07-12-2018, 13:36
Pit u mnie było PTTK, przyszła nowa nauczycielka geografii prosto po studiach miała zapał i chęci.
Przed pierwszym, 14 dniowym obozie wędrownym mieliśmy kilka szkoleń z przewodnikiem Beskidzkim.
Potem on z nami także szedł.
Szkolenie na placu szkolnym, rozkładanie namiotów itp.
Jak mnie pamięć nie myli wstawiłem do PTTK w 1983 roku.
Mam pierwszą książeczkę to sprawdzę.
Pierwszy wypad to był Ustroń polana, czantoria do stożka, koniec Wisła glebce.
Tak się zaczęło, skończyło na dużej złotej got.
Teraz to już nie jeżdżę z PTTK.
Przykład, który podałeś godny polecenia.
Przed pierwszym, 14 dniowym obozie wędrownym mieliśmy kilka szkoleń z przewodnikiem Beskidzkim.
Potem on z nami także szedł.
Szkolenie na placu szkolnym, rozkładanie namiotów itp.
Jak mnie pamięć nie myli wstawiłem do PTTK w 1983 roku.
Mam pierwszą książeczkę to sprawdzę.
Pierwszy wypad to był Ustroń polana, czantoria do stożka, koniec Wisła glebce.
Tak się zaczęło, skończyło na dużej złotej got.
Teraz to już nie jeżdżę z PTTK.
Przykład, który podałeś godny polecenia.