07-12-2018, 12:50
Buguś! tu nie trzeba PTTK, potrzeba nauczycieli i chęci.
Uczennica mojej mamy mieszka w Norwegii. W rozmowie padło stwierdzenie, że tam dzieci w szkole ''praktycznie robią co chcą''. Bo jak chcą jechać na wycieczkę to jadą. No więc pytam się a kto ją organizuję. Odpowiedź - dzieci. Czyli jak chcą to tak, ale ustalamy: kto przygotowuje trasę, kto przygotowuje prowiant, kto organizuje transport itp.. Czyli możecie nie mieć dziś lekcji, ale jak chcecie iść w teren to to zorganizujcie. To przecież też szkoła działania w grupie, podziału obowiązków, zadań itp...
W Polsce wszystko zorganizują rodzice lub komitet rodzicielski.
Relacja znajomego narciarza z Krakowa. Byli na nartach w okolicach Tromso. Dobijają w środku tygodnia do chaty (około 3/4h od pętli autobusu miejskiego). Przed chatą miasteczko namiotowe. Młodzież szkolna, w wieku 15-16 lat na wiosennym biwaku (to był przełom marca i kwietnia). W chacie spali nauczyciele. W chacie gotowano. Jak by u nas ktoś coś takiego zorganizował spraw skończyła by się w prokuraturze (zagrożenie życia), Rzecznika Praw Dziecka, byłby psycholog (na pewno trauma itp...).
''Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie…'' Jan Zamoyski
W mojej podstawówce za komuny PTTK nie było. Więc dziś też raczej nie będzie. A szkoda.
---
Edytowany: 2018-12-07 12:52:07
---
Edytowany: 2018-12-07 12:53:09
---
Edytowany: 2018-12-07 12:53:28
-------------------------------------------
Pim
Uczennica mojej mamy mieszka w Norwegii. W rozmowie padło stwierdzenie, że tam dzieci w szkole ''praktycznie robią co chcą''. Bo jak chcą jechać na wycieczkę to jadą. No więc pytam się a kto ją organizuję. Odpowiedź - dzieci. Czyli jak chcą to tak, ale ustalamy: kto przygotowuje trasę, kto przygotowuje prowiant, kto organizuje transport itp.. Czyli możecie nie mieć dziś lekcji, ale jak chcecie iść w teren to to zorganizujcie. To przecież też szkoła działania w grupie, podziału obowiązków, zadań itp...
W Polsce wszystko zorganizują rodzice lub komitet rodzicielski.
Relacja znajomego narciarza z Krakowa. Byli na nartach w okolicach Tromso. Dobijają w środku tygodnia do chaty (około 3/4h od pętli autobusu miejskiego). Przed chatą miasteczko namiotowe. Młodzież szkolna, w wieku 15-16 lat na wiosennym biwaku (to był przełom marca i kwietnia). W chacie spali nauczyciele. W chacie gotowano. Jak by u nas ktoś coś takiego zorganizował spraw skończyła by się w prokuraturze (zagrożenie życia), Rzecznika Praw Dziecka, byłby psycholog (na pewno trauma itp...).
''Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie…'' Jan Zamoyski
W mojej podstawówce za komuny PTTK nie było. Więc dziś też raczej nie będzie. A szkoda.
---
Edytowany: 2018-12-07 12:52:07
---
Edytowany: 2018-12-07 12:53:09
---
Edytowany: 2018-12-07 12:53:28
-------------------------------------------
Pim