02-12-2018, 21:04
Pim
To jeszcze jedno spostrzeżenie tak na marginesie. Tego Tyrolczyka ktoś mądry wpakował do formacji górskiej we wojsku. Ja pamiętam jeszcze czasy gdy ludzi z Podkarpacia rzucano nad morze, Mazury, w centralną Polskę. Gdzie sens, gdzie logika. Zamiast wykorzystać ich znajomość terenu i obycie z nim pakowano ich do zupełnie odjechanych oddziałów. Dopiero tak w okolicach 2002/ 2003 r zacząłem widzieć, że ludzi od nas w ramach służby zasadniczej kierowano do 21 BSP w Rzeszowie. A i teraz wojacy, z którymi mam styczność w większości są od nas i często to ludzie z przeszłością harcerską w ramach, której nabyli abecadła surwiwalowego i wspomnianego obycia z rodzimymi okolicami co w efekcie jest dobrą bazą pod dalsze szkolenie...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
To jeszcze jedno spostrzeżenie tak na marginesie. Tego Tyrolczyka ktoś mądry wpakował do formacji górskiej we wojsku. Ja pamiętam jeszcze czasy gdy ludzi z Podkarpacia rzucano nad morze, Mazury, w centralną Polskę. Gdzie sens, gdzie logika. Zamiast wykorzystać ich znajomość terenu i obycie z nim pakowano ich do zupełnie odjechanych oddziałów. Dopiero tak w okolicach 2002/ 2003 r zacząłem widzieć, że ludzi od nas w ramach służby zasadniczej kierowano do 21 BSP w Rzeszowie. A i teraz wojacy, z którymi mam styczność w większości są od nas i często to ludzie z przeszłością harcerską w ramach, której nabyli abecadła surwiwalowego i wspomnianego obycia z rodzimymi okolicami co w efekcie jest dobrą bazą pod dalsze szkolenie...
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/