27-11-2018, 14:55
PRS! (chyba) w Jesennikach widziałem takie rozwiązanie: tyczka u góry ma krótką poprzeczkę/deskę wskazującą kierunek następnej.
Inna sprawa to po prostu gęstość rozstawienia: w lutym z Barsusem mieliśmy w Karkonoszach widoczność ''na try tyczki'' około 60-70m. To na grzbiecie. A wyjściu z lasu na polanę te tyczki zagęszczasz, tak by dawało się złapać kierunek.
Wszystko w rękach rozstawiającego.
-------------------------------------------
Pim
Inna sprawa to po prostu gęstość rozstawienia: w lutym z Barsusem mieliśmy w Karkonoszach widoczność ''na try tyczki'' około 60-70m. To na grzbiecie. A wyjściu z lasu na polanę te tyczki zagęszczasz, tak by dawało się złapać kierunek.
Wszystko w rękach rozstawiającego.
-------------------------------------------
Pim