20-08-2018, 23:03
Jakiś czas temu ginęły buty na Rysiance, Krawców Wierch, Starych Wierchach. Arniemu ktoś pociął namiot i okradł w Rumunii. Na Turbaczu młodzież gimnazjalna okradła panią z portfela. Obsługa schroniska była załamana sytuacją bo jak mówiła takie zdarzenie miało tu miejsce pierwszy raz od iluś tam lat od kiedy pracują. Jak widać łachudry znajdą się wszędzie. To że ktoś jest w górach nie znaczy że kierują nim jakieś wartości. Od historii z butami ja swoje zawsze zabieram w schroniskach do pokoju choć często jest prikaz aby zostawiać przy wejściu.