27-12-2017, 19:23
Właśnie wracam z eskapady w Tatrach i widziałem tłumy ciągnące na MOK. Ludzie chcą zobaczyć trochę gór, mają do tego prawo w końcu zapłacili za wejściówkę. Dla mnie nie jest problemem to, że ci ludzie idą zimą w trampkach po zalodzonym asfalcie, skoro tak im wygodnie to co mi do tego. Nie interesuje mnie to, że ktoś oczekuje pomocy choć sam może sobie poradzić. Policja sobie poradziła i wszyscy wrócili cali i zdrowi.
Dla mnie problemem jest to, że zabiera się dzieci półtoraroczne w nosidełku do schroniska w Pięciu Stawach idąc zimowy szlakiem, czyli ponad 100 metrów pionowego podejścia, gdzie wchodzi się po takiej stromiźnie bez raków, kijków lub czekana. Gdzie wchodzi się bez odpowiedniego ubrania, a wieje ja w kieleckim. Zostawcie ludzi z asfaltu w spokoju. Niech sobie chodzą do Morskiego Oka i cieszą się pięknymi widokami, mają do tego prawo. Dyskusja powinna się skupić na tych co idą tam, gdzie na prawdę nie powinni jeżeli nie są do tego przygotowani.
Dla mnie problemem jest to, że zabiera się dzieci półtoraroczne w nosidełku do schroniska w Pięciu Stawach idąc zimowy szlakiem, czyli ponad 100 metrów pionowego podejścia, gdzie wchodzi się po takiej stromiźnie bez raków, kijków lub czekana. Gdzie wchodzi się bez odpowiedniego ubrania, a wieje ja w kieleckim. Zostawcie ludzi z asfaltu w spokoju. Niech sobie chodzą do Morskiego Oka i cieszą się pięknymi widokami, mają do tego prawo. Dyskusja powinna się skupić na tych co idą tam, gdzie na prawdę nie powinni jeżeli nie są do tego przygotowani.