27-12-2017, 15:01
@T Atomicus - jak zacząłem kiedyś dyskusję w innym wątku (D'upa Maryny) na temat fasiągów w drodze na MOK to się niektórzy zaczęli pompować i skakać mi do gardła, że się czuję elitą i że góry są nawet dla tych którzy nie są w stanie podejść na MOK - i wyzywać od pryszczatych ekologów ;) Dlatego pierwsza część wypowiedzi była po to, żeby takich osobników uciszyć.
@turysta - wszyscy wiemy, że oprócz kondycji maratończyka w drodze na MOK przydatny jest również kurs taternicki i ze dwa ośmiotysięczniki zdobyte żeby wiedzieć jak po drodze zakładać poręczówki :)))
@Pim - zapomniałeś o patriotycznych pelerynkach ;)
A tak zupełnie na poważnie - jestem za wolnością. Jeśli ktoś chce iść w góry niech idzie. Ale jeśli IQ ma się równe z numerem buta i nie przewidzi, że w zimie jest zimno, w nocy jest ciemno to powinno się ponosić za to całkowitą odpowiedzialność - myślę że 5 tyś. złotych za bezsensowne wezwanie TOPR bo komuś się nie chce wracać z drogi na MOK podziałałoby wychowawczo. A i byłaby kasa na wyższe pensje dla ratowników i dodatkowy sprzęt.
---
Edytowany: 2017-12-27 15:04:17
@turysta - wszyscy wiemy, że oprócz kondycji maratończyka w drodze na MOK przydatny jest również kurs taternicki i ze dwa ośmiotysięczniki zdobyte żeby wiedzieć jak po drodze zakładać poręczówki :)))
@Pim - zapomniałeś o patriotycznych pelerynkach ;)
A tak zupełnie na poważnie - jestem za wolnością. Jeśli ktoś chce iść w góry niech idzie. Ale jeśli IQ ma się równe z numerem buta i nie przewidzi, że w zimie jest zimno, w nocy jest ciemno to powinno się ponosić za to całkowitą odpowiedzialność - myślę że 5 tyś. złotych za bezsensowne wezwanie TOPR bo komuś się nie chce wracać z drogi na MOK podziałałoby wychowawczo. A i byłaby kasa na wyższe pensje dla ratowników i dodatkowy sprzęt.
---
Edytowany: 2017-12-27 15:04:17