29-11-2017, 14:16
Może OT, ale co tam. Miałem taką sytuację na Hali Krupowej tego roku.
Byłem z psem i z kumplem.
Byłem w sierpniu, lało jak cholera i doszliśmy ze znajomym i moim psem do schroniska cali przemoczeni. Zjadłem i napiłem się na tarasie ze względu na psa.
Jak zapytałem o nocleg to na mnie nawrzeszczała Właścicielka, że z psem to mnie nie wpuści do schroniska. To zaproponowałem podłogę na tarasie zadaszonym, ze względu na deszcz i że zapłacę za taras jak za pokój wieloosobowy - WYKLUCZONE! Zapytałem czy zna regulamin PTTK to obraziła się i nawrzeszczała, że w takim wypadku mam zapłacić 120 zł za łóżko w pokoju wieloosobowym.
Powiedziałem do niej i kumpla, że w takim wypadku idę pod namiot.
Później znajomy mi powiedział, że widział jak Właściciel wyszedł o 22 z latarką i latał po okolicznych krzakach szukając mnie.
Kurtyna.
Byłem z psem i z kumplem.
Byłem w sierpniu, lało jak cholera i doszliśmy ze znajomym i moim psem do schroniska cali przemoczeni. Zjadłem i napiłem się na tarasie ze względu na psa.
Jak zapytałem o nocleg to na mnie nawrzeszczała Właścicielka, że z psem to mnie nie wpuści do schroniska. To zaproponowałem podłogę na tarasie zadaszonym, ze względu na deszcz i że zapłacę za taras jak za pokój wieloosobowy - WYKLUCZONE! Zapytałem czy zna regulamin PTTK to obraziła się i nawrzeszczała, że w takim wypadku mam zapłacić 120 zł za łóżko w pokoju wieloosobowym.
Powiedziałem do niej i kumpla, że w takim wypadku idę pod namiot.
Później znajomy mi powiedział, że widział jak Właściciel wyszedł o 22 z latarką i latał po okolicznych krzakach szukając mnie.
Kurtyna.