19-09-2017, 11:20
suru a mnie to cieszy że są takie skupiska w Polsce które zgarniają rzesze ludzi dzięki temu w ''naszych'' zadupiaszczych miejscach jest spokojniej. I tak jest w górach, nad morzem, nad jeziorami.
W tym roku wyrwałem się na chwilę z głuszy, z miejsca gdzie odpoczywam namiotowo rok w rok na chwilę do Łeby.....matko jedyna, może nie było tak źle logistycznie-drogowo-parkingowo ale ten cały zgiełk ulicy, straganów, gofrów mnie po prostu zniszczył. Wrocilismy pod namiot i może poza dziećmi, przez dłuższą chwilę dochodziliśmy do siebie.
A co do zakopca.....w wakacje fb od wczesnych godzin (6-8) donosił o braku miejsc parkingowych w stałych miejscach odwiedzin turystów
W tym roku wyrwałem się na chwilę z głuszy, z miejsca gdzie odpoczywam namiotowo rok w rok na chwilę do Łeby.....matko jedyna, może nie było tak źle logistycznie-drogowo-parkingowo ale ten cały zgiełk ulicy, straganów, gofrów mnie po prostu zniszczył. Wrocilismy pod namiot i może poza dziećmi, przez dłuższą chwilę dochodziliśmy do siebie.
A co do zakopca.....w wakacje fb od wczesnych godzin (6-8) donosił o braku miejsc parkingowych w stałych miejscach odwiedzin turystów