10-09-2016, 11:57
Co do sandalow na szlakach - nie dajmy sie zwariowac. Wiekszosc szlakow, na ktorych operuja turysci mozna przejsc i na bosaka.
Media robia z tego czasem sensacje (jak nie maja o czyms innym pisac), a przeciez te zdjecia nog obutych w klapki sa czesto pstrykane gdzies w okolicach Kuznic, a delikwent/ka wybiera sie najdalej na Kalatowki.
Pamietam, jak cwierc wieku temu na kursie tatrzanskim moj pan instruktor, niejaki Adam Zyzak, szokowal nas, kursantow, powrotami spod sciany (Granaty, Koscielce) na Hale Gasienicowa wlasnie na bosaka. Z ciezkim worem.
Z kolei, kiedy wiele lat pozniej chodzilem po gorach i dolinach z turystami jako przewodnik, b. czesto uzywalem wlasnie sandalow, co spotykalo sie z dezaprobata klientow, prawdziwych turystow, ktorzy w srodku lata na latwych szlakach uznawali tylko skorzane buty za kostke.
---
Edytowany: 2016-09-11 14:40:34
Media robia z tego czasem sensacje (jak nie maja o czyms innym pisac), a przeciez te zdjecia nog obutych w klapki sa czesto pstrykane gdzies w okolicach Kuznic, a delikwent/ka wybiera sie najdalej na Kalatowki.
Pamietam, jak cwierc wieku temu na kursie tatrzanskim moj pan instruktor, niejaki Adam Zyzak, szokowal nas, kursantow, powrotami spod sciany (Granaty, Koscielce) na Hale Gasienicowa wlasnie na bosaka. Z ciezkim worem.
Z kolei, kiedy wiele lat pozniej chodzilem po gorach i dolinach z turystami jako przewodnik, b. czesto uzywalem wlasnie sandalow, co spotykalo sie z dezaprobata klientow, prawdziwych turystow, ktorzy w srodku lata na latwych szlakach uznawali tylko skorzane buty za kostke.
---
Edytowany: 2016-09-11 14:40:34