14-06-2016, 07:49
Oczywiście, że priorytetem jest ochrona przyrody. :) Ale ochrona przez zakazywanie wstępu jest mało inteligentna, IMHO.
W Tatrach warto jeszcze wspomnieć o Bielskich, to bodajże rok 1978.
Tak czy owak, ile przez ten czas powstało szlaków? Ile terenów zostało udostępnione?
Ochrona przez zakaz wstępu powoduje, że kiedyś cały ruch będziemy chcieli zbanować, bo szkodzi (a będzie coraz większy). Jeśli coraz większej ilości ludzi udostępnia się 'na przemiał' coraz mniej szlaków, to jest to słaba opcja. A problemem w 90% są pozostałości po turystach, a nie ich obecność. A ja nie miałbym nic przeciwko zapłaceniu więcej za bilet do PN i świadomości, że w tej cenie po prostu park ogarnie temat brudzenia, a nie będzie biadolił, jacy nieporządni turyści. I oczywiście NIE MAM tu na myśli tego, że przez to miałbym czuć jakiekolwiek przyzwolenie na śmiecenie.
Tutaj warto jeszcze zauważyć, że dość debilną jest polityka płakania, że buractwo w moku zostawiło puszki po piwie i papierek po snickersie, jeśli schronisko to sprzedaje. Ciekawe, o ile mniej by było śmieci gdyby piwo było tylko lane, a zamiast snickersa było ciacho? Nawet może być na jednorazówkach, to i tak ogranicza zasięg.
W Tatrach warto jeszcze wspomnieć o Bielskich, to bodajże rok 1978.
Tak czy owak, ile przez ten czas powstało szlaków? Ile terenów zostało udostępnione?
Ochrona przez zakaz wstępu powoduje, że kiedyś cały ruch będziemy chcieli zbanować, bo szkodzi (a będzie coraz większy). Jeśli coraz większej ilości ludzi udostępnia się 'na przemiał' coraz mniej szlaków, to jest to słaba opcja. A problemem w 90% są pozostałości po turystach, a nie ich obecność. A ja nie miałbym nic przeciwko zapłaceniu więcej za bilet do PN i świadomości, że w tej cenie po prostu park ogarnie temat brudzenia, a nie będzie biadolił, jacy nieporządni turyści. I oczywiście NIE MAM tu na myśli tego, że przez to miałbym czuć jakiekolwiek przyzwolenie na śmiecenie.
Tutaj warto jeszcze zauważyć, że dość debilną jest polityka płakania, że buractwo w moku zostawiło puszki po piwie i papierek po snickersie, jeśli schronisko to sprzedaje. Ciekawe, o ile mniej by było śmieci gdyby piwo było tylko lane, a zamiast snickersa było ciacho? Nawet może być na jednorazówkach, to i tak ogranicza zasięg.