28-11-2014, 08:20
Film o redbullu ogladalem juz jakis czas temu , material ciekawy ale szczerze mowiac nie do konca rozumiem istote przekazu. Jest krytyka promocji niebezpiecznego stylu zycia, z czym mozna sie zgodzic, ale w zasadzie dopiero pod koniec i jakos tak nie smialo. Podobnie zgadzam sie w sprawie smierci shane'a, ze zrobiono niby film o nim, ku jego pamieci, ale nie poinformowano ze w czasie krecenia zginal, a film pierwotnie mial byc czym innym. Natomiast pozostaly przekaz jest taki ze redbull jest zly bo gina ich zawodnicy. Ludzie robili niebezpieczne rzeczy jak jeszcze nie bylo redbulla, poza tym kazdy zdaje sobie sprawe ze mozee zginac bo nie jeden byl na pogrzebie znajomych ktorzy zgineli, tylko chcac to robic. Poza tym widac ze tworcy filmu traktuja skoki ze spadochronem nieco z gory, bo nie sa to tradycjne aktywnosci jak wspinaczka, himalaizm, narciarstwo itp. Redbull sponsoruje rozne dycypliny, fakt ze w wiekszosci dosc ryzykowne, ale skupiono sie na base jumpingu i wingsuit i przypypisano cechy calej organizacji. Skoro tworcy chca oceniac firme jako calosc, to powinni pokazac calosc dzialalnosci, jak chocby puchar swiata narciarski w kitzbuehel, tylko ze krytyka pucharu swiata w narciarstwie moglaby byc dla nich niekorzystna