29-06-2013, 00:04
@ Hom_er
Mialem właśnie wstawiać i komentować bo mnie to męczy okropnie. Chciałem przytoczyć komentarz pod artykułem:
''Bohaterstwo należy doceniać, ale nie można go wymagać''
Bielecki i Małek najprościej w świecie stchórzyli, obleciał ich strach i myśleli tylko i wyłącznie o sobie. Oglądając filmy na YT z ataku szczytowego Bieleckiego nie mogę uwierzyć w to że nie mógł zwolnić, poczekać - on tam po prostu tryska energią. Już pomijam wszystkie niuanse, bo nie mi oceniać co można, a czego nie na takich wysokościach.
Każdy z nas nie raz i nie dwa ryzykował żeby kogoś uratować, pomóc, itd. Już nie mówię nawet o ryzykowaniu własnego życia, bo przecież wskakując po tonącego - ryzykujemy własne życie, czy tak? Nikt nie wsadzi nas do więzienia za to że nie wskoczymy, bo przecież tchórzostwo, czy brak honoru nie jest karalne. W zależności kto jaki tryb życia prowadzi ryzykuje dla niego najważniejsze rzeczy, utratę pracy, domu, dużych pieniędzy, itd. Przykładów można mnożyć, lecz nie w tym rzecz. Każdy z nas coś kiedyś ryzykował, żeby pomóc drugiej osobie - tak już w życiu bywa.
Zamiast bez przerwy wszystko negować i upierać się że nie było możliwości, majaczyć o systemach zero - jedynkowych i tym podobnych, powinni spuścić głowy, przeprosić i czekać na przebaczenie. Nie ich wina że jeden i drugi są ci*y.
Mialem właśnie wstawiać i komentować bo mnie to męczy okropnie. Chciałem przytoczyć komentarz pod artykułem:
''Bohaterstwo należy doceniać, ale nie można go wymagać''
Bielecki i Małek najprościej w świecie stchórzyli, obleciał ich strach i myśleli tylko i wyłącznie o sobie. Oglądając filmy na YT z ataku szczytowego Bieleckiego nie mogę uwierzyć w to że nie mógł zwolnić, poczekać - on tam po prostu tryska energią. Już pomijam wszystkie niuanse, bo nie mi oceniać co można, a czego nie na takich wysokościach.
Każdy z nas nie raz i nie dwa ryzykował żeby kogoś uratować, pomóc, itd. Już nie mówię nawet o ryzykowaniu własnego życia, bo przecież wskakując po tonącego - ryzykujemy własne życie, czy tak? Nikt nie wsadzi nas do więzienia za to że nie wskoczymy, bo przecież tchórzostwo, czy brak honoru nie jest karalne. W zależności kto jaki tryb życia prowadzi ryzykuje dla niego najważniejsze rzeczy, utratę pracy, domu, dużych pieniędzy, itd. Przykładów można mnożyć, lecz nie w tym rzecz. Każdy z nas coś kiedyś ryzykował, żeby pomóc drugiej osobie - tak już w życiu bywa.
Zamiast bez przerwy wszystko negować i upierać się że nie było możliwości, majaczyć o systemach zero - jedynkowych i tym podobnych, powinni spuścić głowy, przeprosić i czekać na przebaczenie. Nie ich wina że jeden i drugi są ci*y.