05-02-2013, 14:43
Pasja nie powinna zastępować rozsądku. Każde takie szkolenie, nie tylko dla młodzieży, powinno zakładać plan awaryjny. Dyskretna obserwacja zachowania grupy, dodatkowy sprzęt ukryty w krzakach, awaryjna droga zejścia. Tutaj jedynym takim planem było jak napisał maciejfloyd ''jak się popsują warunki pogodowe to wezwiemy sobie ratowników i nas ściągną na dół...''. Innego planu nie widzę, bo jak niby miałby być realizowany, skoro panowie ''instruktorzy'' siedzieli sobie na dole?