05-02-2013, 13:31
Farfura, Na filmie mało widać. Jeśli był mróz i wiatr w porywach 120 km/h, to maszty z włókna w takich warunkach łamią się jak zapałki. Mogły być nawet dobrze rozbite, ale te namioty po prostu nie były projektowane na takie warunki. Dziwi też pomysł rozbijania się na siodle, gdzie wieje nieziemsko. Zeszliby 200 metrów i mieliby względną ciszę.
Natomiast to, że z grupą nie było opiekunów, to już sprawa dla prokuratury.
Natomiast to, że z grupą nie było opiekunów, to już sprawa dla prokuratury.