10-08-2011, 09:19
Mała polemika do powyższego. Dlaczego parki będą finansowane centralnie? ...bo zaczęły kombinować.
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artyk...ie-pulapki
Wedle ustawy o ochronie przyrody z 2004 r. (art. 12) parki narodowe zobowiązane są raz na kwartał przekazywać dla GOPR 15% z wpływów uzyskanych ze sprzedaży biletów na szlaki. W ubiegłym roku Bieszczadzki Park Narodowy odnotował ok. 350 tys. wejść. Bilety na szlak kosztują od 3 zł do 6,80 zł, tańsze są wejścia na czterodniowe karnety. Biorąc za podstawę te dane, rocznie GOPR w Bieszczadach powinien dostać minimum 120-150 tys. zł. Dostał zaledwie 20 tys. zł. - Gdzie reszta? -
Grzegorz Chudzik wyjaśnia, skąd wzięła się tak duża różnica:
- Park zrobił taki nieładny zabieg. Pobiera opłaty osobno za wstęp na szlaki i osobno za wstęp na ścieżki przyrodnicze. One się ze sobą pokrywają, ale wstęp na ścieżkę jest tańszy. To absurd.
Dr Ryszard Prędki potwierdza, że 80% wchodzących kupuje tańsze bilety na ścieżki, a tylko 20% na szlaki. - Ale wszystko, co robimy, ma umocowanie w prawie - zaznacza. -Turysta zyskał wybór: kupić bilet na szlak albo na ścieżkę przyrodniczą. Wstęp na daną ścieżkę jest w części punktów kasowych dlatego tańszy, ponieważ mają one formę powszechnej edukacji przyrodniczej.
-------------------------------------------
kuusamo
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artyk...ie-pulapki
Wedle ustawy o ochronie przyrody z 2004 r. (art. 12) parki narodowe zobowiązane są raz na kwartał przekazywać dla GOPR 15% z wpływów uzyskanych ze sprzedaży biletów na szlaki. W ubiegłym roku Bieszczadzki Park Narodowy odnotował ok. 350 tys. wejść. Bilety na szlak kosztują od 3 zł do 6,80 zł, tańsze są wejścia na czterodniowe karnety. Biorąc za podstawę te dane, rocznie GOPR w Bieszczadach powinien dostać minimum 120-150 tys. zł. Dostał zaledwie 20 tys. zł. - Gdzie reszta? -
Grzegorz Chudzik wyjaśnia, skąd wzięła się tak duża różnica:
- Park zrobił taki nieładny zabieg. Pobiera opłaty osobno za wstęp na szlaki i osobno za wstęp na ścieżki przyrodnicze. One się ze sobą pokrywają, ale wstęp na ścieżkę jest tańszy. To absurd.
Dr Ryszard Prędki potwierdza, że 80% wchodzących kupuje tańsze bilety na ścieżki, a tylko 20% na szlaki. - Ale wszystko, co robimy, ma umocowanie w prawie - zaznacza. -Turysta zyskał wybór: kupić bilet na szlak albo na ścieżkę przyrodniczą. Wstęp na daną ścieżkę jest w części punktów kasowych dlatego tańszy, ponieważ mają one formę powszechnej edukacji przyrodniczej.
-------------------------------------------
kuusamo