17-02-2009, 13:24
Jaco
Miło słyszeć takie wieści, chcąc nie chcąc jestem ograniczony w swych opiniach do tego co donoszą media związane z alpinizmem.
Yanas
Gwoli ścisłości. Kobiety póki co znowu nie wspinają się w Himalajach zimą, bo póki co w erze świetności polskiego himalaizmu były przynajmniej dwa takie przypadki Wanda Rudkiewicz i bodajże Anna Okopińska. Niestety obie panie nie weszły na szczyt. Pierwsza z powodu choroby, a druga dla tego, że ogólnie jej wyprawa nie zdobyła bodaj Lhotse zimą.
Jednakże Kobiety miały już zimowe próby na ośmiotysięcznikach.
No i co ważne została podjęta inicjatywa aby to wznowić
http://www.wspinanie.pl/serwis/200901/23...nistki.php
Co do pani Kingi Baranowskiej nie życzę jej źle, tylko jestem zdania, że to co robi nie jest rozwojowe. Raczej nie podejmuje nowych wyzwań, w sensie takich, które wnosiłyby coś nowego do kobiecego alpinizmu. Bo kolekcjonowanie gór w momencie gdy raczej pewne jest już, że kto inny zdobędzie korone Himalajów i Karakorum , napewno nie może być zakwalifikowane do tej kategorii.
A to ile ma lat, za przeproszeniem mało mnie interesuje, bo nie jest wyznacznikiem stylu w alpinizmie.
Ale cóż wybrała swoją drogę i jest to jej sówerenne prawo, a ja pomimo powyższej krytyki, życzę jej sukcesów.
Ja tam bym wolał żeby to nadal było nasze polskie zboczenie
pzdr
---
Edytowany: 2009-02-17 13:26:20
-------------------------------------------
śnieżnyj Bars-us
Miło słyszeć takie wieści, chcąc nie chcąc jestem ograniczony w swych opiniach do tego co donoszą media związane z alpinizmem.
Yanas
Gwoli ścisłości. Kobiety póki co znowu nie wspinają się w Himalajach zimą, bo póki co w erze świetności polskiego himalaizmu były przynajmniej dwa takie przypadki Wanda Rudkiewicz i bodajże Anna Okopińska. Niestety obie panie nie weszły na szczyt. Pierwsza z powodu choroby, a druga dla tego, że ogólnie jej wyprawa nie zdobyła bodaj Lhotse zimą.
Jednakże Kobiety miały już zimowe próby na ośmiotysięcznikach.
No i co ważne została podjęta inicjatywa aby to wznowić
http://www.wspinanie.pl/serwis/200901/23...nistki.php
Co do pani Kingi Baranowskiej nie życzę jej źle, tylko jestem zdania, że to co robi nie jest rozwojowe. Raczej nie podejmuje nowych wyzwań, w sensie takich, które wnosiłyby coś nowego do kobiecego alpinizmu. Bo kolekcjonowanie gór w momencie gdy raczej pewne jest już, że kto inny zdobędzie korone Himalajów i Karakorum , napewno nie może być zakwalifikowane do tej kategorii.
A to ile ma lat, za przeproszeniem mało mnie interesuje, bo nie jest wyznacznikiem stylu w alpinizmie.
Ale cóż wybrała swoją drogę i jest to jej sówerenne prawo, a ja pomimo powyższej krytyki, życzę jej sukcesów.
Ja tam bym wolał żeby to nadal było nasze polskie zboczenie
pzdr
---
Edytowany: 2009-02-17 13:26:20
-------------------------------------------
śnieżnyj Bars-us