13-12-2021, 08:59
Hej, zapomnieliście, że żyjemy w kraju, gdzie celebryci, dziennikarze, politycy jeżdżą po pijaku, bez uprawnień, bez przeglądu technicznego samochodu, albo mocno przekraczając dozwoloną prędkość, powodują przy tym wypadki i dostają jakieś śmieszne kary? Łączenie patologicznych zachowań w górach z 500+ słabe jest bardzo. Serio, tymi pijakami, albo jak to się któraś celebrytka wyraziła "srającymi na wydmach" są rodziny z dziećmi dostające 500+?
Chamstwo jakie widzimy w górach, czy w miejscach turystycznych, to nie jest to, że "patologię" za jaką niektórzy uważają rodziny z dziećmi dostające 500+ i bony turystyczne nagle stać na wyjazd i ojciec z matką zamiast 500+ wydać na jedzenie, stwierdza: pojedziemy w Tatry, napijemy się, będzie super zabawa, a zobaczcie, mamy jeszcze bon turystyczny, to zostanie więcej na browarki. Braliście pod uwagę, że takie numery może robić inteligencja którym te 500+ i bony turystyczne, mówiąc kolokwialnie, "wiszą zwiędłym kalafiorem"? Chyba sobie posłucham "Patointeligencji" Maty.
Znane jest chyba powiedzenie: "ryba psuje się od głowy". Nie mamy sensownych elit. Sędziowie, politycy, policjanci często nie karzą "swoich", albo kara jest wysoce nieadekwatna. Jakby jeden z drugim, nieważne: polityk, wielki artysta, czy znany prawnik, w świetle reflektorów poszedł siedzieć na kilka lat za picie, to widziałbym szansę na poprawę.
Chamstwo jakie widzimy w górach, czy w miejscach turystycznych, to nie jest to, że "patologię" za jaką niektórzy uważają rodziny z dziećmi dostające 500+ i bony turystyczne nagle stać na wyjazd i ojciec z matką zamiast 500+ wydać na jedzenie, stwierdza: pojedziemy w Tatry, napijemy się, będzie super zabawa, a zobaczcie, mamy jeszcze bon turystyczny, to zostanie więcej na browarki. Braliście pod uwagę, że takie numery może robić inteligencja którym te 500+ i bony turystyczne, mówiąc kolokwialnie, "wiszą zwiędłym kalafiorem"? Chyba sobie posłucham "Patointeligencji" Maty.
Znane jest chyba powiedzenie: "ryba psuje się od głowy". Nie mamy sensownych elit. Sędziowie, politycy, policjanci często nie karzą "swoich", albo kara jest wysoce nieadekwatna. Jakby jeden z drugim, nieważne: polityk, wielki artysta, czy znany prawnik, w świetle reflektorów poszedł siedzieć na kilka lat za picie, to widziałbym szansę na poprawę.