05-06-2013, 12:55
Jakby ktoś szukał noclegów w Mestii (Swanetia) w Gruzji to polecam ''Guesthause'' u Rusiko Margiani.
Cudzysłów dlatego, że warunki nie są raczej robione pod turysów. Ludzie po prostu tam mieszkają i nie ma co się cudów spodziewać. W łazience ciepło i ciepła woda też bez limitu. Nie reklamują się nachalnie. Właściwie to w ogóle się nie reklamują. W związku z dużą komercjalizacją regionu w ostatnich 3 latach uważam ich za perełkę. Jedną łazienkę na cały dom wynagradza fakt, że to 100% Swani, gotujący do tego wprost świetnie, choć prosto. Mają taras ze wspaniałym widokiem na resztę wioski i góry, na którym można spożyć oferowane przez nich posiłki. Przygotowują je z produktów w większości z własnych zasobów, pieczą chleby itd.
Byłem u nich dwa razy (za 1 razem przypedek mnie do nich zaprowadził). Nie znajomi, którym poleciłem nocleg będąc na miejscu również chwlili, wiec w pełni polecam miejscówkę.
Rusiko mieszka w domu tylkow wakacje i mówi po angielsku. Jej mama, która jest właściwą, stałą rezydentką mówi tylko po rosyjsku.
Cena to od 30-40L z dwoma posiłkami (śniadanie kolacja), których nie przejecie raczej. Cena różni się, w zależności jak będziecie negocjować i ile osób będzie.
W negocjacjach może pomóc powołanie się na mnie. Dla chętnych mogę spróbować negocjować albo bardziej zapowiedzieć was przez fb, bo mam tam członków rodziny.
W Gruzji poza miejscami gdzie goszczono mnie bezpłatnie przy jezdzeniu autostopem to była moja najlepsza miejscówka płatna.
Można się pomylić bo obok ich domu jest Guesthause Larisy Margiani, już z prawdziwego zdarzenia, zrobiony na modłę europejską i droższy. Jest z nimi spokrewniona.
Naprawdę polecam, chociażby dla spróbowania swańskiej kuchni.
Wegetarianie też sobie poradzą. Wystarczy powiedzieć i wytłumaczyć:)
W Gruzji byłem 2 razy. Raz prawie miesiąc i 2 raz przez 2 tygodnie.
---
Edytowany: 2013-06-05 13:56:10
Cudzysłów dlatego, że warunki nie są raczej robione pod turysów. Ludzie po prostu tam mieszkają i nie ma co się cudów spodziewać. W łazience ciepło i ciepła woda też bez limitu. Nie reklamują się nachalnie. Właściwie to w ogóle się nie reklamują. W związku z dużą komercjalizacją regionu w ostatnich 3 latach uważam ich za perełkę. Jedną łazienkę na cały dom wynagradza fakt, że to 100% Swani, gotujący do tego wprost świetnie, choć prosto. Mają taras ze wspaniałym widokiem na resztę wioski i góry, na którym można spożyć oferowane przez nich posiłki. Przygotowują je z produktów w większości z własnych zasobów, pieczą chleby itd.
Byłem u nich dwa razy (za 1 razem przypedek mnie do nich zaprowadził). Nie znajomi, którym poleciłem nocleg będąc na miejscu również chwlili, wiec w pełni polecam miejscówkę.
Rusiko mieszka w domu tylkow wakacje i mówi po angielsku. Jej mama, która jest właściwą, stałą rezydentką mówi tylko po rosyjsku.
Cena to od 30-40L z dwoma posiłkami (śniadanie kolacja), których nie przejecie raczej. Cena różni się, w zależności jak będziecie negocjować i ile osób będzie.
W negocjacjach może pomóc powołanie się na mnie. Dla chętnych mogę spróbować negocjować albo bardziej zapowiedzieć was przez fb, bo mam tam członków rodziny.
W Gruzji poza miejscami gdzie goszczono mnie bezpłatnie przy jezdzeniu autostopem to była moja najlepsza miejscówka płatna.
Można się pomylić bo obok ich domu jest Guesthause Larisy Margiani, już z prawdziwego zdarzenia, zrobiony na modłę europejską i droższy. Jest z nimi spokrewniona.
Naprawdę polecam, chociażby dla spróbowania swańskiej kuchni.
Wegetarianie też sobie poradzą. Wystarczy powiedzieć i wytłumaczyć:)
W Gruzji byłem 2 razy. Raz prawie miesiąc i 2 raz przez 2 tygodnie.
---
Edytowany: 2013-06-05 13:56:10