22-08-2010, 23:59
Zdecydowanie odradzam kwaterę przy ul. Gładkie 14 a w Zakopanym u pani Krystyny Walczak ... W tym roku zarezerwowałam tam telefonicznie nocleg na trzy dni (przez telefon pani była oczywiście niesamowicie uprzejma, do rany przyłóż ...) Po przyjeździe do Zakopanego niespodzianka ... Kobieta zakomunikowała nam dodam w sposób bardzo nieuprzejmy, żebyśmy poszli sobie na Krupówki, bo goście jeszcze się nie wyprowadzili się i nie wie kiedy wrócą, żeby zwolnić nam pokój ... Na moje pytanie, gdzie możemy zostawić plecaki wskazała nam podłogę gdzieś w holu, gdzie przechadzają się goście, a na pytanie czy można skorzystać z toalety machnęła gdzieś ręką niespecjalnie fatygując się, żeby nam łazienkę w ogóle pokazać ... Dodam, że przyjechaliśmy o godz. 15:00 (jechaliśmy kawał drogi autobusem, później z plecakami ścieżką obok Gubałówki pod górę z 500 m jak nic ... marzyliśmy o tym , żeby się odświeżyć i przebrać) o godz. 14:00 zaczynała się u tej pani doba hotelowa, a kończyła się o godz, 10:00 i do tej pory kobieta nie wyegzekwowała od gości opuszczenia pokoju ... Powód ... Może po prostu zarezerwowali na dłużej lokum i wypięła się chamsko na nas ... Najprawdopodobniej ściema z brakiem opuszczenia pokoju przez lokatorów miała nas wyprowadzić z równowagi, a z tego co zdążyłam w czasie tego krótkiego spotkania kultura osobista raczej jest tej kobiecie obca ... Na moje pytanie jak długo mamy chodzić po Krupówkach powiedziała, że jak nam się nie podoba to możemy zrezygnować ... i tak też zrobiliśmy po prostu sobie poszliśmy ... Ogólne wrażenie - zadymione lokum i bardzo nieuprzejmi właściciele, nieodpowiedzialni i zupełnie pozbawieni skrupułów ...
-------------------------------------------
autografik
-------------------------------------------
autografik