25-03-2007, 21:33
Ja też już jestem, razem z Sabiną i Magą byliśmy jeszcze na Babiej a potem sprint do Zawoi na busa. Byliśmy na tyle wcześnie (albo 20 minut za póżno), że zdążyliśmy nawet mały piknik pod reklamą hotelu na poboczu drogi urządzić.