18-03-2018, 07:43
Siedzenie w domu zamiast wycieczki to rada która się tu przewija na forum co jakiś czas. Jest to jedna z lepszych rad jakie słyszałem. W zasadzie można iść tym tropem i w wątku o kurtkach puchowych zaproponować zrezygnowanie z wychodzenia z domu zimą. Rozwiązuje to problem zakupu kurtki. W okresie przejściowym można również zrezygnować z kurtek z wypełnieniem syntetycznym i generalnie warstwy docieplajace nie bedą nam potrzebne. Mozna zrobić duże oszczędności. Natomiast jak ktoś potrzebuje ruchu to ewentualnie jakaś aktywność na hali, w ostateczności parasol. Ktoś powie, że w górach parasol nie zda egzaminu. Oczywiście że nie, ale kto o zdrowych zmysłach będzie się „pchał” w góry w deszczu. Świadomie używam słowa „pchał” bo tak to się właśnie określa. „Pchać” oznacza lekkomyślne wyjście z domu gdy rozsądek podpowiada żeby dzień spędzić w fotelu przed telewizorem ewentualnie w knajpie na piwie.
Jedyne co należy zakupić to jakąś kurtkę absolutnie bezmembranową. Membrany to zło z definicji i niepotrzebny gadżet w dodatku samo patrzenie na taka kurtkę z membraną powoduje że się pocisz no a pot jak wiadomo śmierdzi.
Jedyne co należy zakupić to jakąś kurtkę absolutnie bezmembranową. Membrany to zło z definicji i niepotrzebny gadżet w dodatku samo patrzenie na taka kurtkę z membraną powoduje że się pocisz no a pot jak wiadomo śmierdzi.