12-04-2016, 08:30
Ubieram się jak Bart i jest ok. Membrana w plecaku moim przypadku musi być. Sam soft w moim przypadku membrany nie ma, nie siedzę w ścianie gdzie może być przydatny, mam możliwości wyjecia i założenia hardshella gdy warunki wymagają. W gorszych warunkach sam soft nie może nie wystarczać.
Gdy mam ubiór skomponowany j/w membrana w sofcie staje się zbędna, mi osobiście nawet by przeszkadzała. Po prostu bardziej funkcjonalne jest dla mnie rozdzielenie ubioru o takich właściwościach, zapewnia możliwość bardziej optymalnego doboru do panujących warunków. Podobnego argumentu użyja zwolennicy łączenia stretchu (warstwa termiczna) z wiatrówką (wiatrochronnosc). Ja nad lekką wiatrówke z pertexu (posiadam i czasami używam) przekladam trochę bardziej pancerny, ale wciąż w mojej ocenie lekki soft w postaci rima. W razie potrzeby zakładany na stretch, w razie potrzeby na samą koszulkę. W razie deszczu idzie na niego membrana, w razie długiej zlewy poncho. W razie zimna na postoju - puch lub primaloft. Gdy coś kupuje zwracam uwagę na to, by wspolgralo z tym co już posiadam.
To jest moja koncepcja, taka mi się sprawdza, pewnie nieco ewoluuje.
Dobrze wiedzieć co noszą inni, ale trzeba zbierac doświadczenia i dobierać sprzęt /ubiór pod siebie, pod indywidualne właściwości organizmu i warunki, w jakich najczęściej chodzimy. Nie ma tu zasadniczo miejsca na spory, bo różnym osobom w różnych warunkach odpowiada co innego.
-------------------------------------------
I speak fluent sarcasm.
Gdy mam ubiór skomponowany j/w membrana w sofcie staje się zbędna, mi osobiście nawet by przeszkadzała. Po prostu bardziej funkcjonalne jest dla mnie rozdzielenie ubioru o takich właściwościach, zapewnia możliwość bardziej optymalnego doboru do panujących warunków. Podobnego argumentu użyja zwolennicy łączenia stretchu (warstwa termiczna) z wiatrówką (wiatrochronnosc). Ja nad lekką wiatrówke z pertexu (posiadam i czasami używam) przekladam trochę bardziej pancerny, ale wciąż w mojej ocenie lekki soft w postaci rima. W razie potrzeby zakładany na stretch, w razie potrzeby na samą koszulkę. W razie deszczu idzie na niego membrana, w razie długiej zlewy poncho. W razie zimna na postoju - puch lub primaloft. Gdy coś kupuje zwracam uwagę na to, by wspolgralo z tym co już posiadam.
To jest moja koncepcja, taka mi się sprawdza, pewnie nieco ewoluuje.
Dobrze wiedzieć co noszą inni, ale trzeba zbierac doświadczenia i dobierać sprzęt /ubiór pod siebie, pod indywidualne właściwości organizmu i warunki, w jakich najczęściej chodzimy. Nie ma tu zasadniczo miejsca na spory, bo różnym osobom w różnych warunkach odpowiada co innego.
-------------------------------------------
I speak fluent sarcasm.