12-04-2016, 07:36
Nifir, jak jest zima, ale taka prawdziwa - z wiatrem, mrozem, śniegiem - to membrana może być błogosławieństwem podczas wycieczki. nieraz zdarzyło mi się popylać w membranie. ale warunki to wymuszały.
przy obecnych zimach (ech) wystarcza mi taki zestaw:
- merino z długim rękawem, półgolf
- jak jest naprawdę zimno to strecz
- softshell RIM
- a jak do tego pada czy mocniej wieje wyciągam z plecaka lekką kurtkę membranową
i też się pocę. nie wiem czy jak świnia, bo nie widziałem spoconej świni, chyba :) ale mam wrażenie, że mam jakąś nadpotliwość.
konkludując: to jak się ubierzesz zależeć będzie od właściwości Twojego organizmu oraz od aktualnych warunków.
moja żona np. zimą po górach chodzi w bieliźnie + sweter puchowy. ale ona prawie w ogóle się nie poci i zawsze jej zimno. jak wieje lub pada, zakłada na to kurtkę.
przy obecnych zimach (ech) wystarcza mi taki zestaw:
- merino z długim rękawem, półgolf
- jak jest naprawdę zimno to strecz
- softshell RIM
- a jak do tego pada czy mocniej wieje wyciągam z plecaka lekką kurtkę membranową
i też się pocę. nie wiem czy jak świnia, bo nie widziałem spoconej świni, chyba :) ale mam wrażenie, że mam jakąś nadpotliwość.
konkludując: to jak się ubierzesz zależeć będzie od właściwości Twojego organizmu oraz od aktualnych warunków.
moja żona np. zimą po górach chodzi w bieliźnie + sweter puchowy. ale ona prawie w ogóle się nie poci i zawsze jej zimno. jak wieje lub pada, zakłada na to kurtkę.