15-10-2007, 11:18
Uznalam ze jednak tez to się zaliczy tutaj do literatury gorskiej.
Chodzi mi o specyficzne bardzo przewodniki po angielskich gorach pisane i rysowane (doslownie) przez Alfreda Winwrighta. To osiem ksiazek o Lake District i kilka o innych gorach i szlakach na wyspach. Niesamowite jest to ze ow czlowiek napisal i narysowal (to naprawde wazne ze narysowal, bo to jest w 100% jego odrecznie pisany tekst i niesamowicie szczegolowe tylko jego wlasne rysunki, panoramki, widoczki i mapki z nimal kazdego wzgorza opisywanych pasm gorskich) to wszystko sam, chodzac po gorach w swej marynarce i z fajka... nie wiem czy można na to trafic w Polsce, ale na prawde warto choc raz przegladnac taka jedna jego ksiazeczke, gdyby ktos miał szanse. Imponujace....
Chodzi mi o specyficzne bardzo przewodniki po angielskich gorach pisane i rysowane (doslownie) przez Alfreda Winwrighta. To osiem ksiazek o Lake District i kilka o innych gorach i szlakach na wyspach. Niesamowite jest to ze ow czlowiek napisal i narysowal (to naprawde wazne ze narysowal, bo to jest w 100% jego odrecznie pisany tekst i niesamowicie szczegolowe tylko jego wlasne rysunki, panoramki, widoczki i mapki z nimal kazdego wzgorza opisywanych pasm gorskich) to wszystko sam, chodzac po gorach w swej marynarce i z fajka... nie wiem czy można na to trafic w Polsce, ale na prawde warto choc raz przegladnac taka jedna jego ksiazeczke, gdyby ktos miał szanse. Imponujace....