17-09-2012, 08:30
milos -> nie wiem czy coś warta jest moja wypowiedź, ale w sumie trzeba wszystkie opcje rozważyć.
Mam ponad dwa lata AR 5.1. Meindla, inny materiał co prawda, ale powiedzmy ta sama rodzina. Również mam but większy, przy standardowo noszonym 38,5 - 39,00 but ma rozmiar 39,5. Pierwsze wrażenie, to że noga mi do niego wpadła. Po kilkunastu wypadach, tylko pierwszy był pasmem bólu - ale forum ngt okazało się nieocenione.
Piszesz, że buta sznurujesz mocno, co w meindlach działa przeważnie niekorzystnie na ścięgno achillesa, ale u mnie działało też na samą piętę. Dzisiaj noszę je dość luźno zawiązane, z tyłu mam miejsce na palucha, ale but jest jak najlepszy przyjaciel, fantastycznie współpracuje. W tym roku kuzynka zachwycona moimi peanami - zakupiła ten sam model i też na pierwszej tatrzańskiej wyprawie w nich - akurat to była Orla dwa tygodnie temu, zawiedziona buczała z bólu początkowo - kosmetyczne przesznurowanie odczarowało (przy rozmiarze 38, meidle kupiła w rozmiarze 39). Może spróbuj jeszcze kombinacji z luźniejszym, wiązaniem... a nuż :-)
Mam ponad dwa lata AR 5.1. Meindla, inny materiał co prawda, ale powiedzmy ta sama rodzina. Również mam but większy, przy standardowo noszonym 38,5 - 39,00 but ma rozmiar 39,5. Pierwsze wrażenie, to że noga mi do niego wpadła. Po kilkunastu wypadach, tylko pierwszy był pasmem bólu - ale forum ngt okazało się nieocenione.
Piszesz, że buta sznurujesz mocno, co w meindlach działa przeważnie niekorzystnie na ścięgno achillesa, ale u mnie działało też na samą piętę. Dzisiaj noszę je dość luźno zawiązane, z tyłu mam miejsce na palucha, ale but jest jak najlepszy przyjaciel, fantastycznie współpracuje. W tym roku kuzynka zachwycona moimi peanami - zakupiła ten sam model i też na pierwszej tatrzańskiej wyprawie w nich - akurat to była Orla dwa tygodnie temu, zawiedziona buczała z bólu początkowo - kosmetyczne przesznurowanie odczarowało (przy rozmiarze 38, meidle kupiła w rozmiarze 39). Może spróbuj jeszcze kombinacji z luźniejszym, wiązaniem... a nuż :-)