24-01-2008, 17:31
Problem zażegnany!
Smarowałem maścią ścięgno przez jakiś tydzień, potem chodziłem nadal w innych butach przez jakieś pół tygodnia.
W końcu, gdy już stwierdziłem, że ze ścięgnem wszystko gra - przy uciskaniu ręką już nic nie bolało, założyłem buty i.. nic nie uciska! ;)
Problemem było tylko jedno nie zawiązanie butów, aż się przestraszyłem, że kilkaset metrów w źle zawiązanych butach tego typu może ''zmasakrować'' ścięgno... a jednak. Po wyleczeniu ścięgna, teraz z butami nie mam problemów!
Jedyne co to trochę twarde do chodzenia po mieście jak na razie, ale już się przyzwyczajam. ;) Bardzo wygodne. Jeszcze chyba tylko wymienię wkładkę na coś bardziej amortyzującego i będzie świetnie.
Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc. :)
Smarowałem maścią ścięgno przez jakiś tydzień, potem chodziłem nadal w innych butach przez jakieś pół tygodnia.
W końcu, gdy już stwierdziłem, że ze ścięgnem wszystko gra - przy uciskaniu ręką już nic nie bolało, założyłem buty i.. nic nie uciska! ;)
Problemem było tylko jedno nie zawiązanie butów, aż się przestraszyłem, że kilkaset metrów w źle zawiązanych butach tego typu może ''zmasakrować'' ścięgno... a jednak. Po wyleczeniu ścięgna, teraz z butami nie mam problemów!
Jedyne co to trochę twarde do chodzenia po mieście jak na razie, ale już się przyzwyczajam. ;) Bardzo wygodne. Jeszcze chyba tylko wymienię wkładkę na coś bardziej amortyzującego i będzie świetnie.
Dziękuję bardzo wszystkim za pomoc. :)