30-08-2007, 10:19
sasq
Masz rację, certyfikat sobie a puch sobie. Jedynym wyjściem jest kupno jakiegoś produktu, a potem udanie sie do konkurencyjnej firmy aby sprawdzili jakość puchu, czy jest rzeczywiście tak jak pisza.
Z drugiej strony jak jest dobra firma i dba o swój wizerunek to raczej nie ściemnia lub przynajmniej nie powinna tego robić, ale wiadomo ze w dobie oszczędnosci wszystko jest możliwe.
Barsus
Dzięki o info o yeti bo nie wiedziałem o tym wcześniej, a co do stosunku puchy do pierza to widocznie sprawdza się maksyma co za dużo to nie zdrowo
Masz rację, certyfikat sobie a puch sobie. Jedynym wyjściem jest kupno jakiegoś produktu, a potem udanie sie do konkurencyjnej firmy aby sprawdzili jakość puchu, czy jest rzeczywiście tak jak pisza.
Z drugiej strony jak jest dobra firma i dba o swój wizerunek to raczej nie ściemnia lub przynajmniej nie powinna tego robić, ale wiadomo ze w dobie oszczędnosci wszystko jest możliwe.
Barsus
Dzięki o info o yeti bo nie wiedziałem o tym wcześniej, a co do stosunku puchy do pierza to widocznie sprawdza się maksyma co za dużo to nie zdrowo