29-12-2019, 18:32
Byłem kiedyś na ciekwej impreze narciarskiej, gdzie było dwóch żołnierzy z BSP z Rzeszowa. Tam jest kompania zwiadu ćwiczona do działania w warunkach wysokogórskich i arctycznych. Ci startowali w cywilnych i wojskowych zawodach skitourowych, mieli za sobą szkolenia w Szwecjii i Norwegii za kręgiem polarnym.
Opowiadali ciekawe rzeczy. Wiadomo, wojskowa prześność nie wszędzie musi być idealna. Ten patent zapamiętałem.
W latach 90-tych Lafuma, Helsport szyli bivy bagi z takim rękawem do oddychania. Obecnie już nie.
W książce J.L.Ettiena ''Transantarktyka'' jest trochę narzekania na ten patent (zalodzenie). Tylko, że tam mieli ''cuit'' inne warunki atmosferyczne.
Jeszcze jedno: jak się używa arctycznego anoraka z kołnierzez z futra wilka, to jego przepięcie do śpiwora, nie powinno stanowić problemu.
---
Edytowany: 2019-12-29 18:34:47
Opowiadali ciekawe rzeczy. Wiadomo, wojskowa prześność nie wszędzie musi być idealna. Ten patent zapamiętałem.
W latach 90-tych Lafuma, Helsport szyli bivy bagi z takim rękawem do oddychania. Obecnie już nie.
W książce J.L.Ettiena ''Transantarktyka'' jest trochę narzekania na ten patent (zalodzenie). Tylko, że tam mieli ''cuit'' inne warunki atmosferyczne.
Jeszcze jedno: jak się używa arctycznego anoraka z kołnierzez z futra wilka, to jego przepięcie do śpiwora, nie powinno stanowić problemu.
---
Edytowany: 2019-12-29 18:34:47