04-03-2014, 11:46
No to wyprawa się udała :]
Pogoda w górach była ogólnie dobra - przy wchodzeniu z Imlil w okolice schronisk było mgliście i coraz zimniej, nocowaliśmy zatem w pierwszym (du Mouflon, polecam ze względu na kucharza :]). Drugiego dnia ruszyliśmy o 5:00 na Toubkal. Początkowo było ciepło, jednak im później i wyżej, tym pogoda kaprysiła coraz mocniej - zimno, mocny wiatr i zachmurzenie z momentami przejaśnień. Na szczyt dotarliśmy ok. 9:45.
Drugiego dnia ruszyłem sam na szczyty Ras i Timesguida, pogoda była wyśmienita, zero chmur, relatywnie ciepło, tylko też wiało. Wyszedłem ze schroniska ok 5:45, po drodze 3 razy źle skręciłem :DD i dopiero spotkawszy na przełęczy (9:30) grupę Anglików zdobyliśmy szczyty. Znacznie ciekawsza trasa niż na Toubkal, poza tym, widoczność była ekstra (widać było piramidkę Toubkala, choć dzień wcześniej ledwo majaczyła przy odległości 20m :])
Góry jak dla mnie trudne nie były, brać należy pod uwagę jedynie wysokość (ja akurat czułem się świetnie) i warunki pogodowe - faktycznie -10 w okolicach szczytu i wiatr dawały w kość, zwłaszcza że w Marrakeszu było >20st. :]
Pogoda w górach była ogólnie dobra - przy wchodzeniu z Imlil w okolice schronisk było mgliście i coraz zimniej, nocowaliśmy zatem w pierwszym (du Mouflon, polecam ze względu na kucharza :]). Drugiego dnia ruszyliśmy o 5:00 na Toubkal. Początkowo było ciepło, jednak im później i wyżej, tym pogoda kaprysiła coraz mocniej - zimno, mocny wiatr i zachmurzenie z momentami przejaśnień. Na szczyt dotarliśmy ok. 9:45.
Drugiego dnia ruszyłem sam na szczyty Ras i Timesguida, pogoda była wyśmienita, zero chmur, relatywnie ciepło, tylko też wiało. Wyszedłem ze schroniska ok 5:45, po drodze 3 razy źle skręciłem :DD i dopiero spotkawszy na przełęczy (9:30) grupę Anglików zdobyliśmy szczyty. Znacznie ciekawsza trasa niż na Toubkal, poza tym, widoczność była ekstra (widać było piramidkę Toubkala, choć dzień wcześniej ledwo majaczyła przy odległości 20m :])
Góry jak dla mnie trudne nie były, brać należy pod uwagę jedynie wysokość (ja akurat czułem się świetnie) i warunki pogodowe - faktycznie -10 w okolicach szczytu i wiatr dawały w kość, zwłaszcza że w Marrakeszu było >20st. :]