28-07-2017, 19:23
@Gorthin
Jeżeli mój poprzedni post Cię uraził, to przepraszam, rzeczywiście był niegrzeczny.
@m
Nie rozumiem dlaczego uważasz że wyszedłem z założenia: ja nie dam rady i to jest kłamstwo, albo przeraziła mnie cyfra. Jesteś w błędzie.
Założenia były takie:
-średnio każdy z nas pracuje 8 godzin, pięć dni w tygodniu, ok. 230 dni w roku i nie ma czasu na dojazd narowerze
-zawodowy kolarz w roku przejeżdża ok. 40.tys km
-kilkanaście tysięcy to 12000 (a nie 14,5 jak napisał Gorthin)
- mam dwóch kolegów, którzy moim zdaniem dużo jeżdżą na rowerze. Używają jako środka komunikacji. Jeden z nich przejeżdża rocznie ok. 4 tys. Drugi w ciągu ostatnich 10 miesięcy przejechał 8 tys. Dodam, że ma rower ze wspomaganiem elektrycznym, potrafi przejechać jednorazowo do 200 km i co ważne: jest księdzem, czytaj ma czas.
Wypowiedź oparłem na czytaniu postów:
-Nie upieram się, bo aż tak często nie jeżdżę
-Ale osobiście często chodzę z namiotem, albo śpię w schroniskach
- Wejścia zimowe są zazwyczaj jednodniowe, czasem na dwa dni, ale rzadko. Wiosną, latem i jesienią również sporo chodzę i przeważnie śpię albo w namiocie albo w schronisku, więc są to kilkudniowe marsze, w których pogoda jest różna. Ale dość często trafiają mi się wędrówki z plecakiem trwające tydzień.
Na tej podstawie twierdzę, iż wypowiedzi wpisują się w formułę, za wikipedią: Konfabulacja, wspomnienie rzekome – pochodzący z łaciny termin oznaczający uzupełnianie brakujących wspomnień informacjami nieprawdziwymi, które możliwie dobrze pasują do całego logicznego ciągu wydarzeń. Konfabulacja różni się od świadomego zmyślenia tym, że konfabulujący człowiek jest przekonany o prawdziwości swoich wspomnień[1], i jeśli o nich kogoś informuje, to wówczas nie kłamie, gdyż kłamać można wyłącznie świadomie. Konfabulacja często jest zjawiskiem czysto wewnętrznym, gdy człowiek jedynie przywołuje wspomnienia wyłącznie dla siebie.
@m. Jak widzisz jest różnica między kłamstwem a konfabulacją. Ja nikomu kłamstwa nie zarzuciłem.
Aczkolwiek jedna wypowiedź broni Gorthina:
-może trochę się motam.
12000 km/ 230 dni roboczych to 52 km dziennie.
@m, nie znam nikogo który łatwo wykręca taki kilometraż.
O mnie łikędowy rowerzysta, to za dużo. Rocznie może 200- 300 km.
---
Edytowany: 2017-07-28 21:49:03
-------------------------------------------
wojtekgracz1
Jeżeli mój poprzedni post Cię uraził, to przepraszam, rzeczywiście był niegrzeczny.
@m
Nie rozumiem dlaczego uważasz że wyszedłem z założenia: ja nie dam rady i to jest kłamstwo, albo przeraziła mnie cyfra. Jesteś w błędzie.
Założenia były takie:
-średnio każdy z nas pracuje 8 godzin, pięć dni w tygodniu, ok. 230 dni w roku i nie ma czasu na dojazd narowerze
-zawodowy kolarz w roku przejeżdża ok. 40.tys km
-kilkanaście tysięcy to 12000 (a nie 14,5 jak napisał Gorthin)
- mam dwóch kolegów, którzy moim zdaniem dużo jeżdżą na rowerze. Używają jako środka komunikacji. Jeden z nich przejeżdża rocznie ok. 4 tys. Drugi w ciągu ostatnich 10 miesięcy przejechał 8 tys. Dodam, że ma rower ze wspomaganiem elektrycznym, potrafi przejechać jednorazowo do 200 km i co ważne: jest księdzem, czytaj ma czas.
Wypowiedź oparłem na czytaniu postów:
-Nie upieram się, bo aż tak często nie jeżdżę
-Ale osobiście często chodzę z namiotem, albo śpię w schroniskach
- Wejścia zimowe są zazwyczaj jednodniowe, czasem na dwa dni, ale rzadko. Wiosną, latem i jesienią również sporo chodzę i przeważnie śpię albo w namiocie albo w schronisku, więc są to kilkudniowe marsze, w których pogoda jest różna. Ale dość często trafiają mi się wędrówki z plecakiem trwające tydzień.
Na tej podstawie twierdzę, iż wypowiedzi wpisują się w formułę, za wikipedią: Konfabulacja, wspomnienie rzekome – pochodzący z łaciny termin oznaczający uzupełnianie brakujących wspomnień informacjami nieprawdziwymi, które możliwie dobrze pasują do całego logicznego ciągu wydarzeń. Konfabulacja różni się od świadomego zmyślenia tym, że konfabulujący człowiek jest przekonany o prawdziwości swoich wspomnień[1], i jeśli o nich kogoś informuje, to wówczas nie kłamie, gdyż kłamać można wyłącznie świadomie. Konfabulacja często jest zjawiskiem czysto wewnętrznym, gdy człowiek jedynie przywołuje wspomnienia wyłącznie dla siebie.
@m. Jak widzisz jest różnica między kłamstwem a konfabulacją. Ja nikomu kłamstwa nie zarzuciłem.
Aczkolwiek jedna wypowiedź broni Gorthina:
-może trochę się motam.
12000 km/ 230 dni roboczych to 52 km dziennie.
@m, nie znam nikogo który łatwo wykręca taki kilometraż.
O mnie łikędowy rowerzysta, to za dużo. Rocznie może 200- 300 km.
---
Edytowany: 2017-07-28 21:49:03
-------------------------------------------
wojtekgracz1