21-07-2017, 20:20
Trudno jest coś doradzić bo wymagania i upodobania sa skrajnie różne. Poza tym można mieć bardzo różne strategie ubioru.
Dodatkowo cześć ludzi napisze pewnie, ze w membranie ''się zagotujesz''. To zależy od człowieka i od membrany. Moja koleżanka chodzi po Tatrach zima często w Gore Pro albo Paclite i nie ma problemu nadmiernego pocenia. Ja w zasadzie w dobrej membranie tez nie odczuwam dyskomfortu jeżeli jest odpowiednio pieska pogoda ;)
Moja bardzo subiektywna porada to dołóż ze dwie stówki i szukaj na wyprzedażach lekkiej kurtki z Gore Pro. Mój typ to np Arcteryx Alpha FL (minimalistyczna z jedna kieszenia) albo np TNF Point Five.
Inna strategia to mieć kurtkę nieprzemakalna z supercienkiego materiału na membranie Gore Paclite albo Active przeznaczona tylko na deszcz albo mokry śnieg a od wiatru używać czegoś innego - np jakiegoś softshella.
W Tatrach zimą jak doskonale wiesz często wieje i to mocno. Już przy 40 km/h (a wiadomo ze ponad 100 się zdarza) wiatr bardzo wychładza i ja np muszę mieć coś prawie całkiem nieprzewiewnego bo inaczej przemarzam. Specjalnie pisze ja bo jak wspomniałem wcześniej sprawa jest bardzo subiektywna jeżeli chodzi o odczuwanie zimna i pocenie się.
Jeszcze inna strategia to poncho ale to się nie sprawdzi za bardzo w Alpach jak będziesz chciał założyć uprząż albo przy dużym wietrze czy trudniejszym terenie.
Dodatkowo cześć ludzi napisze pewnie, ze w membranie ''się zagotujesz''. To zależy od człowieka i od membrany. Moja koleżanka chodzi po Tatrach zima często w Gore Pro albo Paclite i nie ma problemu nadmiernego pocenia. Ja w zasadzie w dobrej membranie tez nie odczuwam dyskomfortu jeżeli jest odpowiednio pieska pogoda ;)
Moja bardzo subiektywna porada to dołóż ze dwie stówki i szukaj na wyprzedażach lekkiej kurtki z Gore Pro. Mój typ to np Arcteryx Alpha FL (minimalistyczna z jedna kieszenia) albo np TNF Point Five.
Inna strategia to mieć kurtkę nieprzemakalna z supercienkiego materiału na membranie Gore Paclite albo Active przeznaczona tylko na deszcz albo mokry śnieg a od wiatru używać czegoś innego - np jakiegoś softshella.
W Tatrach zimą jak doskonale wiesz często wieje i to mocno. Już przy 40 km/h (a wiadomo ze ponad 100 się zdarza) wiatr bardzo wychładza i ja np muszę mieć coś prawie całkiem nieprzewiewnego bo inaczej przemarzam. Specjalnie pisze ja bo jak wspomniałem wcześniej sprawa jest bardzo subiektywna jeżeli chodzi o odczuwanie zimna i pocenie się.
Jeszcze inna strategia to poncho ale to się nie sprawdzi za bardzo w Alpach jak będziesz chciał założyć uprząż albo przy dużym wietrze czy trudniejszym terenie.