24-10-2016, 12:17
Tak z jego ,,oddychalnością'' jak i z innymi ceratami z Deca ;)
Przykładowo ubiegły tydzień. Nagle przestało padać w Wawie. Z rozpędu rano zakładam sztormiak Triborda. Jadę rowerem średnim tempem z Zachodniego do Deca, 3 minuty w sklepie i powrót. Czyli jakieś 2 x 1,5 km. I 15 minut w kurtce oraz polarze. Czuję, że jestem ,,mokry'' i muszę NATYCHMIAST się rozebrać w pociągu. Pod siatkową podszewką wyczuwalna skroplona para wodna.
Wieczorem wracam na wieś i następuje ,,awaria'' trakcji elektrycznej. Zamiast kwiczeć w pociągu siadam na rumaka i dosłownie gnam 10 km. Ubiór ten sam. Jestem (prawie) suchy...
O co chodzi?
Ano o to, że nastąpiła różnica temperatury jakieś 10 stopni w dół. I RET cerata z Deca zadziałała :)
Z RC i jej podgumowaniem jest tak samo. Jak jest zima to jest... sucho ;) Takie są odwieczne prawa natury :)
W mojej subiektywnej ocenie nie jest to 100% foliatex jak wspomniany prze ze mnie wyżej Tribord (chyba CR100 ed. 2009/2010). Coś tam toto ,,oddycha'' i jak na bardziej przeciwdeszczówkę niż wiatrówkę jest nieźle. Przy takiej pogodzie jak dziś będzie OK, w bardziej plusowych temperaturach niechybnie zaistnieje ,,sauna''.
Myślę, że przynajmniej w moim egz. to przeciekanie właśnie w strefie ramion/barków - czyli tam gdzie jest strefa najbardziej ,,wystawiona'' na deszcz - ma swoją ,,genezę'' w noszeniu plecaka oraz w zginaniu materiału przy pakowaniu do ,,własnej kieszeni''.
Przykładowo ubiegły tydzień. Nagle przestało padać w Wawie. Z rozpędu rano zakładam sztormiak Triborda. Jadę rowerem średnim tempem z Zachodniego do Deca, 3 minuty w sklepie i powrót. Czyli jakieś 2 x 1,5 km. I 15 minut w kurtce oraz polarze. Czuję, że jestem ,,mokry'' i muszę NATYCHMIAST się rozebrać w pociągu. Pod siatkową podszewką wyczuwalna skroplona para wodna.
Wieczorem wracam na wieś i następuje ,,awaria'' trakcji elektrycznej. Zamiast kwiczeć w pociągu siadam na rumaka i dosłownie gnam 10 km. Ubiór ten sam. Jestem (prawie) suchy...
O co chodzi?
Ano o to, że nastąpiła różnica temperatury jakieś 10 stopni w dół. I RET cerata z Deca zadziałała :)
Z RC i jej podgumowaniem jest tak samo. Jak jest zima to jest... sucho ;) Takie są odwieczne prawa natury :)
W mojej subiektywnej ocenie nie jest to 100% foliatex jak wspomniany prze ze mnie wyżej Tribord (chyba CR100 ed. 2009/2010). Coś tam toto ,,oddycha'' i jak na bardziej przeciwdeszczówkę niż wiatrówkę jest nieźle. Przy takiej pogodzie jak dziś będzie OK, w bardziej plusowych temperaturach niechybnie zaistnieje ,,sauna''.
Myślę, że przynajmniej w moim egz. to przeciekanie właśnie w strefie ramion/barków - czyli tam gdzie jest strefa najbardziej ,,wystawiona'' na deszcz - ma swoją ,,genezę'' w noszeniu plecaka oraz w zginaniu materiału przy pakowaniu do ,,własnej kieszeni''.