02-03-2014, 18:23
Ja podobnie jak przedmówcy, doszedłem do wniosku że tak naprawdę nie potrzebują kurtki z membraną.
W sumie cały rok chodzę w wiatrówce (do biegania, fajna wentylowana i kupiona za grosze), a zmieniam tylko warstwy pod nią. Jak pada to narzucam ceratę.
A czy to będzie cerata z gore za 700 zł, czy z Juli albo Go Sporta za 60 zł, to nie ma znaczenia. Przy czym lepiej mieć wszystkie szwy podklejone, czego rain cut z deca nie ma.
No i taka przeciwdeszczówka za 60 zł jest dobra bo lekka, mała po skompresowaniu. I nie trzeba się o nią bać że się popsuje. Słowem cena czyni cuda ;-)
W moim zestawie brakuje jeszcze dobrego softshella, ale jeszcze nie poczułem ogromnej potrzeby by go mieć. Na lekki deszczyk i wiatr wiatrówka z tchibo mi wystarcza, nawet w zimie.
W sumie cały rok chodzę w wiatrówce (do biegania, fajna wentylowana i kupiona za grosze), a zmieniam tylko warstwy pod nią. Jak pada to narzucam ceratę.
A czy to będzie cerata z gore za 700 zł, czy z Juli albo Go Sporta za 60 zł, to nie ma znaczenia. Przy czym lepiej mieć wszystkie szwy podklejone, czego rain cut z deca nie ma.
No i taka przeciwdeszczówka za 60 zł jest dobra bo lekka, mała po skompresowaniu. I nie trzeba się o nią bać że się popsuje. Słowem cena czyni cuda ;-)
W moim zestawie brakuje jeszcze dobrego softshella, ale jeszcze nie poczułem ogromnej potrzeby by go mieć. Na lekki deszczyk i wiatr wiatrówka z tchibo mi wystarcza, nawet w zimie.