03-09-2013, 16:28
Przeleciał roczek mojego posiadania Marmot Aegis więc coś tam mogę napisać... ale w sumie to niewiele.
Ogólnie to jak większość przeciwdeszczówek ten roczek spędziła w szafie i w plecaku. Noszenia to w sumie nie więcej jak 30 godzin.
Nie nosiłem jej pod plecakiem, nie używałem podczas napierania czy innego wzmożonego, długotrwałego wysiłku. Przy takim zastosowaniu muszę napisać, że w miarę dobrze ,,oddycha'', nie stwierdziłem zapocenia czy uczucia ,,gotowania''. DWR jeszcze jest, deszcz spływa, krople można strzepywać ale oczywiście w miejscach gdzie materiał jest pocierany woda wsiąka (np. przejechanie dlonią po rękawie tworzy zmoczoną powierzchnię). Kaptur dobry, można dopasować w zalezności od sytuacji, tylny rzep regulujący trzyma. Poprzez jego ,,zebranie'' można dopasować daszek tak by był wysoko na czole i nie zaslaniał widoku lub poprzez ,,odrzepienie'' tak by daszek osłaniał twarz, a doslownie to zaslaniał prawie cały daszek ,,bejsbolówki''. To na plus.
Garda także dobra. Na minus to mankiety wyściełane ,,polaropodobnym'' materiałem, które niestety podczas deszczu łapią wilgoć i przemaczają warstwę pośrednią. Przy założeniu jej na krótki rękaw także nie jest to komfortowe. Ten ,,plusz'' schnie dosyć długo o czym trzeba pamiętać po powrocie na kwaterę czy do domu. To samo tyczy się kołnierza, ale tu woda dostanie się tylko przy niezasunięciu suwaka. Drugi minus to suwak. Po dwóch głębszych ;), w nocy o północy kwestia zasunięcia kurtki staje się problematyczna. Trzeba się trochę uszarpać by maszynka poprawnie zaciągnęła ząbki.
Ilość i rozmieszczenie kieszeni jest wystarczająca, wywietrzniki pod pachami wspomagają ceratę. Luźny krój pozwala zmieścić polar i kamizelkę asekuracyjną. Rękawy w małym stopniu podjeżdżają do góry.
Uzytkowanie - na żaglach i w porcie.
Deszcz intensywny od zlewy do długotrwałej mżawki.
Oddychalność - dobra
Wodooporność - dobra
Funkcjonalność - dobra
Cena/waga - dobra
Ogólnie to jak większość przeciwdeszczówek ten roczek spędziła w szafie i w plecaku. Noszenia to w sumie nie więcej jak 30 godzin.
Nie nosiłem jej pod plecakiem, nie używałem podczas napierania czy innego wzmożonego, długotrwałego wysiłku. Przy takim zastosowaniu muszę napisać, że w miarę dobrze ,,oddycha'', nie stwierdziłem zapocenia czy uczucia ,,gotowania''. DWR jeszcze jest, deszcz spływa, krople można strzepywać ale oczywiście w miejscach gdzie materiał jest pocierany woda wsiąka (np. przejechanie dlonią po rękawie tworzy zmoczoną powierzchnię). Kaptur dobry, można dopasować w zalezności od sytuacji, tylny rzep regulujący trzyma. Poprzez jego ,,zebranie'' można dopasować daszek tak by był wysoko na czole i nie zaslaniał widoku lub poprzez ,,odrzepienie'' tak by daszek osłaniał twarz, a doslownie to zaslaniał prawie cały daszek ,,bejsbolówki''. To na plus.
Garda także dobra. Na minus to mankiety wyściełane ,,polaropodobnym'' materiałem, które niestety podczas deszczu łapią wilgoć i przemaczają warstwę pośrednią. Przy założeniu jej na krótki rękaw także nie jest to komfortowe. Ten ,,plusz'' schnie dosyć długo o czym trzeba pamiętać po powrocie na kwaterę czy do domu. To samo tyczy się kołnierza, ale tu woda dostanie się tylko przy niezasunięciu suwaka. Drugi minus to suwak. Po dwóch głębszych ;), w nocy o północy kwestia zasunięcia kurtki staje się problematyczna. Trzeba się trochę uszarpać by maszynka poprawnie zaciągnęła ząbki.
Ilość i rozmieszczenie kieszeni jest wystarczająca, wywietrzniki pod pachami wspomagają ceratę. Luźny krój pozwala zmieścić polar i kamizelkę asekuracyjną. Rękawy w małym stopniu podjeżdżają do góry.
Uzytkowanie - na żaglach i w porcie.
Deszcz intensywny od zlewy do długotrwałej mżawki.
Oddychalność - dobra
Wodooporność - dobra
Funkcjonalność - dobra
Cena/waga - dobra