17-01-2013, 23:12
Elessar - mam wersję męską. Używałem podczas wyjazdów do Norwegii zimą (rakiety), wiosną/latem do Mongolii (łażenie i packrafting; dała radę podczas sporych burz, zarówno chodząc jak i spływając rzekami) oraz jesienią w Norwegii (łażenie), ostatnio w Beskidzie Śląskim/Żywieckim, na codzień na rower i do pracy etc. Jestem zadowolony - co do tego czy się sprawdzi - podchodź do kurtki jak to każdej membrany...
Wodoszczelność i wytrzymałość mechaniczna wyższa niż Paclite; paroprzepuszczalność może trochę niższa ale jakoś tego nie odczuwam. Wyglądem i krojem nie poraża (zrobiona trochę na misiowatych ludzi, ale nie ma co się dziwić w takiej cenie).
Kaptur mógłby być lepszy - trzeba używać z czapką z daszkiem podczas dużych ulew. Odpowiednio długa - zakrywa nery, nie podciąga się podczas noszenia plecaka (zarówno w czasie marszu jak i biegu). Rękawy na ściągacz - dobrze się sprawdza, łatwo jest nałożyć je na łapawice wodoszczelne lub trochę grubsze rękawiczki. No i na szczęście nie ma wywietrzników (zbędny bajer; używam kurtki raczej w trybie on/off, jak się przegrzewam to zdejmuję).
W mojej opinii bardzo dobra kurtka, szczególnie stosunek cena/jakość/waga. Do Paclite mam porównanie - ArcTeryx Alpha SL (puszczała wodę po ok 1 roku intensywnego używania); Haglofs Lim (używana przez moją dziewczyną, po jakimś roku zrobił się z niej trochę bardziej odporny na deszcz windshirt; po 30-40 minutach deszcze zaczyna przemakać) i łapawic wodoszczelnych Extremities Tuff Bags (niestety, łapawic z Pertex Shieldu nie namierzyłem jeszcze).
Popatrz jeszcze na BPL - jest test lekkich (bodajze do 250 gram) kurtek wodoszczelnyc, testowanych bylo chyba z 12 czy więcej modeli. OR Helium całkiem dobre wyniki zdobył, a wskaźnik price/value mial chyba najlepszy (autor chwalił też że jako jedyna nadaje się do bushwalkingu na Alasce - inne szybko się darły).
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi
Wodoszczelność i wytrzymałość mechaniczna wyższa niż Paclite; paroprzepuszczalność może trochę niższa ale jakoś tego nie odczuwam. Wyglądem i krojem nie poraża (zrobiona trochę na misiowatych ludzi, ale nie ma co się dziwić w takiej cenie).
Kaptur mógłby być lepszy - trzeba używać z czapką z daszkiem podczas dużych ulew. Odpowiednio długa - zakrywa nery, nie podciąga się podczas noszenia plecaka (zarówno w czasie marszu jak i biegu). Rękawy na ściągacz - dobrze się sprawdza, łatwo jest nałożyć je na łapawice wodoszczelne lub trochę grubsze rękawiczki. No i na szczęście nie ma wywietrzników (zbędny bajer; używam kurtki raczej w trybie on/off, jak się przegrzewam to zdejmuję).
W mojej opinii bardzo dobra kurtka, szczególnie stosunek cena/jakość/waga. Do Paclite mam porównanie - ArcTeryx Alpha SL (puszczała wodę po ok 1 roku intensywnego używania); Haglofs Lim (używana przez moją dziewczyną, po jakimś roku zrobił się z niej trochę bardziej odporny na deszcz windshirt; po 30-40 minutach deszcze zaczyna przemakać) i łapawic wodoszczelnych Extremities Tuff Bags (niestety, łapawic z Pertex Shieldu nie namierzyłem jeszcze).
Popatrz jeszcze na BPL - jest test lekkich (bodajze do 250 gram) kurtek wodoszczelnyc, testowanych bylo chyba z 12 czy więcej modeli. OR Helium całkiem dobre wyniki zdobył, a wskaźnik price/value mial chyba najlepszy (autor chwalił też że jako jedyna nadaje się do bushwalkingu na Alasce - inne szybko się darły).
-------------------------------------------
picasaweb.google.com/rzez.immi