13-12-2009, 10:34
Arni
Trudno mi jest porównac podeszwę kupczaków do meindli bo te dopiero kupiłem. Kupczaków używam od maja 2007r. niemal codziennie. Protektor na podeszwie wytrzyma pewnie kolejne 2 lata, niestety but pewnie padnie wkrótce. Po 2 latach użytkowania (bez widocznych oznak zużycia) buty zaczęły się sypac ''z prędkością światła''. Podeszwa już się rozwarstwia, odpadają kawałki gumy. Dużo w tym mojej winy bo o ile dbałem o skórę to podeszwę ''olewałem''. Zastanawiające, że nawet przy rozwarstwionej podeszwie gore nadal działa wyśmienicie. Wczoraj chodziłem w nich kilka godzin po torfowiskach i do domu wróciłem z suchymi stopami. Ostatni raz impregnowałem je na wiosnę.
Jeżeli chcesz to zrobię im sesję foto i przeslę Ci na priva.
Podsumowując: w góry to kupiłem engadiny ale kolejne buty do ostrego ciorania w pracy to na pewno będą kupczaki.
Trudno mi jest porównac podeszwę kupczaków do meindli bo te dopiero kupiłem. Kupczaków używam od maja 2007r. niemal codziennie. Protektor na podeszwie wytrzyma pewnie kolejne 2 lata, niestety but pewnie padnie wkrótce. Po 2 latach użytkowania (bez widocznych oznak zużycia) buty zaczęły się sypac ''z prędkością światła''. Podeszwa już się rozwarstwia, odpadają kawałki gumy. Dużo w tym mojej winy bo o ile dbałem o skórę to podeszwę ''olewałem''. Zastanawiające, że nawet przy rozwarstwionej podeszwie gore nadal działa wyśmienicie. Wczoraj chodziłem w nich kilka godzin po torfowiskach i do domu wróciłem z suchymi stopami. Ostatni raz impregnowałem je na wiosnę.
Jeżeli chcesz to zrobię im sesję foto i przeslę Ci na priva.
Podsumowując: w góry to kupiłem engadiny ale kolejne buty do ostrego ciorania w pracy to na pewno będą kupczaki.