22-07-2019, 07:35
Życzę autorowi tego tekstu jak najszybszego powrotu do zdrowia i cieszę się, że nie będzie miał dodatkowych problemów prawno-finansowych.
Natomiast czytając ten tekst nasuwają mi się dwie refleksje:
1. Wyjazd w egzotyczny rejon z zamiarem uprawiania ryzykownych aktywności z ''kartą Planeta Młodych i ubezpieczeniem Hansemerkur – firmy, którą w Polsce reprezentuje April Assistance''.
Osobiście z tak egzotycznym ubezpieczycielem pojechałbym ewentualnie na jednodniową wycieczkę po Berlinie, skąd w razie czego taksówka przywiozłaby mnie do granicy...
2. Autor tego tekstu - tak zrozumiałem - otrzymał propozycję pomocy w szpitalu w Boliwii wycenioną na KILKASET DOLARÓW. Moją uwagę natychmiast zwróciło, jak niezwykle przystępna i niewygórowana to kwota. W szpitalu w USA taka interwencja osiągnęłaby wartość MINIMUM KILKUNASTU TYSIĘCY DOLARÓW.
Uważam, że w przypadku podejmowania ryzykownej aktywności na innym kontynencie:
- nie ma ''tanich i dobrych'' ubezpieczeń na takie okoliczności,
- budżetu takiej wyprawy nie wyobrażam sobie bez rezerw na takie wydatki, jak kilkaset dolarów w szpitalu (których po fakcie można się domagać od firmy ubezpieczeniowej).
-------------------------------------------
Bartek - najlepsze są rozwiązania najprostsze
Natomiast czytając ten tekst nasuwają mi się dwie refleksje:
1. Wyjazd w egzotyczny rejon z zamiarem uprawiania ryzykownych aktywności z ''kartą Planeta Młodych i ubezpieczeniem Hansemerkur – firmy, którą w Polsce reprezentuje April Assistance''.
Osobiście z tak egzotycznym ubezpieczycielem pojechałbym ewentualnie na jednodniową wycieczkę po Berlinie, skąd w razie czego taksówka przywiozłaby mnie do granicy...
2. Autor tego tekstu - tak zrozumiałem - otrzymał propozycję pomocy w szpitalu w Boliwii wycenioną na KILKASET DOLARÓW. Moją uwagę natychmiast zwróciło, jak niezwykle przystępna i niewygórowana to kwota. W szpitalu w USA taka interwencja osiągnęłaby wartość MINIMUM KILKUNASTU TYSIĘCY DOLARÓW.
Uważam, że w przypadku podejmowania ryzykownej aktywności na innym kontynencie:
- nie ma ''tanich i dobrych'' ubezpieczeń na takie okoliczności,
- budżetu takiej wyprawy nie wyobrażam sobie bez rezerw na takie wydatki, jak kilkaset dolarów w szpitalu (których po fakcie można się domagać od firmy ubezpieczeniowej).
-------------------------------------------
Bartek - najlepsze są rozwiązania najprostsze