19-08-2008, 11:13
Mam pewne pytania co do ubezpieczeń na wędrówki górskie szlakami w Tatrach Słowackich. Znalazłem ubezpieczenie
https://www.union.sk/index.php?www=insur...s_edit_top
z tym że ni w ząb słowackiego. Co to ubezpieczenie oferuje? Koszty akcji ratowniczej, poszukiwawczej, leczenia, kwoty itd.? I oprócz tego co oznacza: ''Vypĺňa priamo poistený / Vypĺňa iná osoba za poisteného (poistník)'' przy wypełnianiu wniosku? Zresztą czy ktoś może napisać opinie o danym ubezpieczeniu?
A jeśli nie to jakie ubezpieczenie polecacie np. do zawarcia jeszcze tutaj w Polsce na miejscu? Chodzi o zwykłe ubezpieczenie w razie wypadku w górach, podczas poruszania się po znakowanych szlakach turystycznych włącznie z trudniejszymi rejonami (czyli partie szczytowe, Czerwona Ławka i takie tam). I kolejne pytanie. Firmy rozróżniają chodzenie szlakami turystycznymi i poza nimi, tylko jak kwalifikować przypadek gdzie turysta spadnie z grani i generalnie jest załóżmy 100m poniżej szlaku. Dla mnie osobiście stało mu się na szlaku, bo spadł z niego, ale dla firmy ubezpieczeniowej (przecież nie skręcił kostki na samym szlaku, chodzi o interpretacje bo firmy ubezpieczeniowe pewnie będą naciągać) ?
Byłbym wdzięczny za pomoc.
https://www.union.sk/index.php?www=insur...s_edit_top
z tym że ni w ząb słowackiego. Co to ubezpieczenie oferuje? Koszty akcji ratowniczej, poszukiwawczej, leczenia, kwoty itd.? I oprócz tego co oznacza: ''Vypĺňa priamo poistený / Vypĺňa iná osoba za poisteného (poistník)'' przy wypełnianiu wniosku? Zresztą czy ktoś może napisać opinie o danym ubezpieczeniu?
A jeśli nie to jakie ubezpieczenie polecacie np. do zawarcia jeszcze tutaj w Polsce na miejscu? Chodzi o zwykłe ubezpieczenie w razie wypadku w górach, podczas poruszania się po znakowanych szlakach turystycznych włącznie z trudniejszymi rejonami (czyli partie szczytowe, Czerwona Ławka i takie tam). I kolejne pytanie. Firmy rozróżniają chodzenie szlakami turystycznymi i poza nimi, tylko jak kwalifikować przypadek gdzie turysta spadnie z grani i generalnie jest załóżmy 100m poniżej szlaku. Dla mnie osobiście stało mu się na szlaku, bo spadł z niego, ale dla firmy ubezpieczeniowej (przecież nie skręcił kostki na samym szlaku, chodzi o interpretacje bo firmy ubezpieczeniowe pewnie będą naciągać) ?
Byłbym wdzięczny za pomoc.