18-10-2015, 15:27
Mam mało czasu do namysłu. Za dwa tygodnie jadę na trekking w Himalaje.
Tam pewnie lepsze byłby Engadiny, jednak kolejne plany to Islandia (mało górzyście) oraz polskie lasy, torfowiska, niziny i tereny nadmorskie (plaże, klify).
Boje się, że w dwa tygodnie nie zdążę rozchodzić Engadinów. A w przypadku Borneo, już przed zakupem wiem, że muszę iść do szewca w celu rozciągnięcia szwa z tyłu buta, który mnie będzie obcierał.
Z drugiej strony, już widzę te głębokie rysy od skał na czubku nowego buta...
---
Edytowany: 2015-10-18 16:27:39
-------------------------------------------
Patryk
Tam pewnie lepsze byłby Engadiny, jednak kolejne plany to Islandia (mało górzyście) oraz polskie lasy, torfowiska, niziny i tereny nadmorskie (plaże, klify).
Boje się, że w dwa tygodnie nie zdążę rozchodzić Engadinów. A w przypadku Borneo, już przed zakupem wiem, że muszę iść do szewca w celu rozciągnięcia szwa z tyłu buta, który mnie będzie obcierał.
Z drugiej strony, już widzę te głębokie rysy od skał na czubku nowego buta...
---
Edytowany: 2015-10-18 16:27:39
-------------------------------------------
Patryk