24-03-2010, 15:01
mogę potwierdzić to o czym napisał Rzeź - po mocnym przemoczeniu, dwa dni suszenia. Inna sprawa gdy mamy w środku zawilgocenia powstałe na skutek spoconych stóp, to proces suszenia trwa znacznie krócej.
Ostatnio po raz pierwszy engasie mi puściły wodę. Zaznaczyć muszę, że do tego momentu nie były przeze mnie jakoś specjalnie impregnowane (jeden raz odrobina tłuszczu). Impregnacja i skóra poddały się dopiero pod koniec 3 dnia brnięcia w śniegach.
Ostatnio po raz pierwszy engasie mi puściły wodę. Zaznaczyć muszę, że do tego momentu nie były przeze mnie jakoś specjalnie impregnowane (jeden raz odrobina tłuszczu). Impregnacja i skóra poddały się dopiero pod koniec 3 dnia brnięcia w śniegach.