24-05-2008, 12:45
to samo ma miejsce w moich butach; oczywiście już są zdrowo poharatane, ale nawet raz mi nie przemokły; po prostu stosuje starą metodę-wracam, myję je na zewnątrz i od środka, suszę gazetami; a następnie walę na nie wosk i po sprawie. I tak sobie stoją czekając na kolejny wypad; jeśli nie jadę w nich na skały tylko gdzieś w bagienne bardziej tereny, to jeszcze przed tym zaciągam je ponownie lekko woskiem. Ot jak dla mnie cała filozofia..