19-05-2008, 19:54
owe butki jakieś pół roku temu; i jak na razie sie nie zawiodłem na nich przede wszystkim pod względem wodoodporności no i rzecz jasna wygody. Pomimo że nie posiadają one membrany, doskonale sprawdziły mi sie w pośniegowym błocie pod koniec marca w Beskidzie; czy też błotnistych Bieszczadach w trakcie kilkudniowego majowego wypadu.Może i głupio to zabrzmi, ale podczas tych wyskoków specjalnie właziłem w błoto i kałuże; które wiadomo jak wyglądają w Bieszczadach zachodnich i Beskidzie gdy ''trochę'' popada.Oczywiście przed każdym z tych wyjściem, paćkałem je Sport Waxem, po którym ciężko nie ''odlecieć'';))Co do odklejającego sie otoku, to póki co nic ta,kiego nie ma u mnie miejsca, ale z tego co wiem to pewnie już tylko kwestia czasu..;P
Z komfortem chodzenia wygląda to tak, iż trzeba mieć na stopach grubą skarpetę, ewentualnie nawet dwóch, co przy używaniu coolmaxowych nordhornów NH7 czy 8 niemalże jest nieodczuwalne.
Teoretycznie butów tej kategorii powinno sie wedle zaleceń używać przede wszystkim na skale, ale myślę że i na to przyjdzie odpowiedni czas; natomiast na terenie nieskalistym chodzi się w nich niemal jak w skorupach, ale po ciągłym 48 godzinnym łażeniu idzie do tego przywyknąć.Zalecam unikanie klepania asfaltu; jakakolwiek inna droga byle tylko nie asfalt w tych butach..;))
Buty ogólnie godne polecenia, są drogie to fakt i ich największy i chyba jedyny minus, natomiast po doświadczeniach z poprzedniej pary jaką posiadałem, a były to Reichle(już nie pamiętam jaki to model, a był on również z jednego kawałka skóry i bez membrany, ale kosztował mnie również jakieś niecałe osiem stówek), to jestem w stanie potwierdzić że dobre rzeczy kosztują; w Reichlach biegałem blisko 7 lat. Toteż do zakupu Engadinków skłoniło mnie głównie to, iż nie posiadają one membranicy, no i co najważniejsze są niemal z jednego kawałka porządnej olejowanej skóry; no i ta skórka wewnątrz bucika..miodzio.Buty naprawdę bardzo wysokiej klasy(ceny też..), ale godne jak najbardziej polecenia. Zobaczymy jak sprawdzą sie w sierpniu w Gorganach..:)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora
Z komfortem chodzenia wygląda to tak, iż trzeba mieć na stopach grubą skarpetę, ewentualnie nawet dwóch, co przy używaniu coolmaxowych nordhornów NH7 czy 8 niemalże jest nieodczuwalne.
Teoretycznie butów tej kategorii powinno sie wedle zaleceń używać przede wszystkim na skale, ale myślę że i na to przyjdzie odpowiedni czas; natomiast na terenie nieskalistym chodzi się w nich niemal jak w skorupach, ale po ciągłym 48 godzinnym łażeniu idzie do tego przywyknąć.Zalecam unikanie klepania asfaltu; jakakolwiek inna droga byle tylko nie asfalt w tych butach..;))
Buty ogólnie godne polecenia, są drogie to fakt i ich największy i chyba jedyny minus, natomiast po doświadczeniach z poprzedniej pary jaką posiadałem, a były to Reichle(już nie pamiętam jaki to model, a był on również z jednego kawałka skóry i bez membrany, ale kosztował mnie również jakieś niecałe osiem stówek), to jestem w stanie potwierdzić że dobre rzeczy kosztują; w Reichlach biegałem blisko 7 lat. Toteż do zakupu Engadinków skłoniło mnie głównie to, iż nie posiadają one membranicy, no i co najważniejsze są niemal z jednego kawałka porządnej olejowanej skóry; no i ta skórka wewnątrz bucika..miodzio.Buty naprawdę bardzo wysokiej klasy(ceny też..), ale godne jak najbardziej polecenia. Zobaczymy jak sprawdzą sie w sierpniu w Gorganach..:)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora