15-05-2009, 09:36
Bez obrazy, ale śmieszą mnie takie klasyfikacje - górna półka, jeszcze górniejsza i najgórniejsza. Na jakiej podstawie one (te klasyfikacje) powstają? Czy ktoś nosił wszystkie porównywane plecaki? Nawet jeśli tak by się zdarzyło, to wybór konkretnego wora, konkretnej marki jest i tak tylko jego indywidualną, subiektywną oceną.
Plecak jest tak dobry, jak dobrze się go nosi i jak bardzo jest funkcjonalny. O wyglądzie (disagne) nie dyskutujmy - każdemu co innego sie podoba. W budowie wygodnego systemu nośnego liczy sie przede wszystkim doświadczenie firmy - odpowiednie rozmieszczenie elementów zawieszenia, kształt, materiały wyściłające. Nie ma tutaj jakiejś kosmicznej technologii, tajemnej wiedzy powstającej w tajnych laboratoriach. Doświadczenie jest ponad wszystko, aby udoskonalić to samo co stosują inni. Deuter ma takowe doświadczenie, bo ''od zawsze'' robi plecaki. Inne firmy też mają doświadczenie i kleją plecaki, czasami lepsze od tych Deutera, czasami gorsze. My jednak żyjemy w kraju, gdzie coś, co jest mało dostępne i drogie, urasta do symbolu doskonałości, nam biednym niedostępnego i wymarzonego. Nie mamy Macpac`a, czy Arc`teryxa, to one przecież kosmiczne są, biją na głowę wszystko to, co na naszym siermiężnym rynku oferują nasi siermiężni sprzedawcy. Jakoś zapominamy, że kiedyś tak samo wszyscy wzdychali do ''zachodnich'' wyrobów teraz u nas dostępnych. Jako, że stały się ''nasze'' to dostaje się takim, dawnej wymarzonym tuzom, jak: Berghaus (słynne Trango),TNF, Marmot, Deuter, Wolskin, Mammut, pojawiają się narzekania na Meindla i HanWaga, że o innych (Scarpa, Asolo, Boreal itp.) nie wspomnę. Nadal nieskazitelne i ''dużo wyższej klasy'' są jeszcze wyroby tych producentów, których nie oferuje nasz rynek i jedynie pojedyńcze sztuki są w rękach polskich użytkowników.
Są od jakiegoś czasu dostępne plecaki Gregory w Skalniku. Mierzyłem, oglądałem. W tzw. ''krajach alpejskich'' oglądałem też inne - z czystej ciekawości - co też takiego kryją marzenia wielu. Żaden plecak nie powalił mnie na kolana, nie spowodował bezsennych nocy i chęci natychmiastowej wymiany mojego. Najzwyklejsze, najczęsciej świetne wyroby, czasami to czy tamto MI nie przypadło do gustu. Normalka, już mi znana.
Szkoda, że nasz rynek nie oferuje wszystkiego, ale dla mnie większym problemem jest brak sklepów, gdzie mógłbym dostać pełen przekrój modeli danej marki, gdzie mógłbym porównać wyroby wiszące obok siebie, z tymi innego producenta, gdzie nie byłbym zmuszony do szukania w ''sieci'' i kupowania na odległość. Marki, których nie ma, kiedyś pewnie się pojawią (patrz Gregory). Pozostanie problem małego wyboru modeli, rozmiarówki lub kolorystyki. Bolączką naszych sklepów są małe powierzchnie i wąska oferta, ale może rynek jest też mały i wąski, więc tacy jak my maniacy, musimy się zawsze nakombinować, aby zakupić to czego szukamy.
P.S.
Nie dyskutujmy tutaj o ''rankingach jakości'', czy ''klasy'', bo wątek jakby ne ten.
-------------------------------------------
cześć i czołem
Plecak jest tak dobry, jak dobrze się go nosi i jak bardzo jest funkcjonalny. O wyglądzie (disagne) nie dyskutujmy - każdemu co innego sie podoba. W budowie wygodnego systemu nośnego liczy sie przede wszystkim doświadczenie firmy - odpowiednie rozmieszczenie elementów zawieszenia, kształt, materiały wyściłające. Nie ma tutaj jakiejś kosmicznej technologii, tajemnej wiedzy powstającej w tajnych laboratoriach. Doświadczenie jest ponad wszystko, aby udoskonalić to samo co stosują inni. Deuter ma takowe doświadczenie, bo ''od zawsze'' robi plecaki. Inne firmy też mają doświadczenie i kleją plecaki, czasami lepsze od tych Deutera, czasami gorsze. My jednak żyjemy w kraju, gdzie coś, co jest mało dostępne i drogie, urasta do symbolu doskonałości, nam biednym niedostępnego i wymarzonego. Nie mamy Macpac`a, czy Arc`teryxa, to one przecież kosmiczne są, biją na głowę wszystko to, co na naszym siermiężnym rynku oferują nasi siermiężni sprzedawcy. Jakoś zapominamy, że kiedyś tak samo wszyscy wzdychali do ''zachodnich'' wyrobów teraz u nas dostępnych. Jako, że stały się ''nasze'' to dostaje się takim, dawnej wymarzonym tuzom, jak: Berghaus (słynne Trango),TNF, Marmot, Deuter, Wolskin, Mammut, pojawiają się narzekania na Meindla i HanWaga, że o innych (Scarpa, Asolo, Boreal itp.) nie wspomnę. Nadal nieskazitelne i ''dużo wyższej klasy'' są jeszcze wyroby tych producentów, których nie oferuje nasz rynek i jedynie pojedyńcze sztuki są w rękach polskich użytkowników.
Są od jakiegoś czasu dostępne plecaki Gregory w Skalniku. Mierzyłem, oglądałem. W tzw. ''krajach alpejskich'' oglądałem też inne - z czystej ciekawości - co też takiego kryją marzenia wielu. Żaden plecak nie powalił mnie na kolana, nie spowodował bezsennych nocy i chęci natychmiastowej wymiany mojego. Najzwyklejsze, najczęsciej świetne wyroby, czasami to czy tamto MI nie przypadło do gustu. Normalka, już mi znana.
Szkoda, że nasz rynek nie oferuje wszystkiego, ale dla mnie większym problemem jest brak sklepów, gdzie mógłbym dostać pełen przekrój modeli danej marki, gdzie mógłbym porównać wyroby wiszące obok siebie, z tymi innego producenta, gdzie nie byłbym zmuszony do szukania w ''sieci'' i kupowania na odległość. Marki, których nie ma, kiedyś pewnie się pojawią (patrz Gregory). Pozostanie problem małego wyboru modeli, rozmiarówki lub kolorystyki. Bolączką naszych sklepów są małe powierzchnie i wąska oferta, ale może rynek jest też mały i wąski, więc tacy jak my maniacy, musimy się zawsze nakombinować, aby zakupić to czego szukamy.
P.S.
Nie dyskutujmy tutaj o ''rankingach jakości'', czy ''klasy'', bo wątek jakby ne ten.
-------------------------------------------
cześć i czołem