06-03-2007, 15:14
aspekt moralny, buhaha
czyli sprzedawca daje kartę/rabat klientowi bo ma dobre serce i chce na sprzedaży stracić?
może nie jestem specem od sprzedaży (na szczęście), ale wg podstawowych zasad marketingu celem tych wszystkich zabiegów jest przyciągnięcie i zachowanie klienta
dopatrywanie się w tym jakiejś straty sklepu jest naiwnością, jak by sprzedawcy się nie opłacało, to by kart nie dawał
a szacunek sprzedawcy? a po co on ma mnie szanować?
czy będzie mnie sanować, kiedy będzie miał świadomość, że jestem naiwniakiem kupujacym u niego drogo?
supermarkety sprzedają produkty spożywcze w cenach dumpingowych, supermarkety sportowe z rabatem czu kartą stałego klienta
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...
czyli sprzedawca daje kartę/rabat klientowi bo ma dobre serce i chce na sprzedaży stracić?
może nie jestem specem od sprzedaży (na szczęście), ale wg podstawowych zasad marketingu celem tych wszystkich zabiegów jest przyciągnięcie i zachowanie klienta
dopatrywanie się w tym jakiejś straty sklepu jest naiwnością, jak by sprzedawcy się nie opłacało, to by kart nie dawał
a szacunek sprzedawcy? a po co on ma mnie szanować?
czy będzie mnie sanować, kiedy będzie miał świadomość, że jestem naiwniakiem kupujacym u niego drogo?
supermarkety sprzedają produkty spożywcze w cenach dumpingowych, supermarkety sportowe z rabatem czu kartą stałego klienta
-------------------------------------------
... nemo me impune lacessit ...