10-01-2007, 12:38
Hmm... rafii - po pierwszej nocy w barentsie tez bylem zadowolony... niestety czas zweryfikował moje poglądy- po jednej wilgotnej nocy , potem zapakowaniu spiwora w worek kompresyjny -druga noc juz nie jest tak sielankowa...trzecia ,to juz sen w czymś- co było kiedys puszystym spiowrem ... oczywiscie jesli jest szansa chocby na godzinke przesuszenia spiwora problem praktycznie znika, co do wykonania i puchu nie mam żadnych zastrzeżen.