09-05-2020, 15:21
Jakiś czas temu zastanawiałem się co jest nie tak z moimi ubraniami w góry. Jest to polar 4F (chyba 200) i membranowa kurtka TNF, pod którą gromadziło się, ok. tysiąc litrów wody/potu.
Później doszedłem do wniosku, że kurtka z gore będzie ok (na szczęście nie miałem wtedy na to pieniędzy), a ostatecznie trafiłem na to forum i temat o wiatrówkach.
Myślę, że to rozwiało wiele moich wątpliwości, ale proszę o potwierdzenie czy poniższe warstwy powinny sprawdzić się w cieplejszych miesiącach (w dzień 15-20, wieczorem pod namiotem może spaść do 5 stopni).
1 warstwa: termoaktywny t-shirt
2 warstwa: longsleeve merino (np. z Deca)
3 warstwa: W dzień będzie zbędna? A wieczorem warstwy 1-2-4 pewnie nie dadzą rady? Jeśli tak, to co wybrać, żeby teoretycznie było wystarczająco (tak, wiem, każdy ma inną termikę). Jakiś polar 100 lub również termoaktywną bluzę?
4 warstwa: wiatrówka (myślałem o czymś lekkim na lato, np. 20 Denier Pertex Quantum)
5 warstwa: kurtka rain-cut z Deca (to już mam)
Później doszedłem do wniosku, że kurtka z gore będzie ok (na szczęście nie miałem wtedy na to pieniędzy), a ostatecznie trafiłem na to forum i temat o wiatrówkach.
Myślę, że to rozwiało wiele moich wątpliwości, ale proszę o potwierdzenie czy poniższe warstwy powinny sprawdzić się w cieplejszych miesiącach (w dzień 15-20, wieczorem pod namiotem może spaść do 5 stopni).
1 warstwa: termoaktywny t-shirt
2 warstwa: longsleeve merino (np. z Deca)
3 warstwa: W dzień będzie zbędna? A wieczorem warstwy 1-2-4 pewnie nie dadzą rady? Jeśli tak, to co wybrać, żeby teoretycznie było wystarczająco (tak, wiem, każdy ma inną termikę). Jakiś polar 100 lub również termoaktywną bluzę?
4 warstwa: wiatrówka (myślałem o czymś lekkim na lato, np. 20 Denier Pertex Quantum)
5 warstwa: kurtka rain-cut z Deca (to już mam)