14-04-2020, 16:57
Spotkałem się kiedyś z takim twierdzeniem:
Jeżeli w ciągu tygodnia codziennie poruszasz się pieszo to jednorazowo jesteś w stanie przejść sumę wszystkich dystansów z poszczególnych dni tego tygodnia.
Podobnie w przypadku biegania znalazłem takie stwierdzenie:
Chcąc myśleć o maratonie musisz przynajmniej raz w cyklu przygotowań przebiec ok 31 km za jednym razem.
Czemu o tym piszę? Zastanawia mnie czy jest jakiś wyznacznik odnośnie marszów. Załóżmy,, że chcę przejść w ciągu jednego dnia 50 km Przygotowuje się do tego regularnie biegając i wykonując ćwiczenia siłowe z obciążeniem własnego ciała. Czy jest jakaś metoda pozwalająca ocenić w sensownym przybliżeniu, że jestem już gotowy do podjęcia próby na założonym dystansie i mam duże szanse jej sprostać? Myślę tylko i wyłącznie o przygotowaniu fizycznym a nie mentalnym.
Po co mi to? A no np., żeby realnie mierzyć siły na zamiary. I, żeby nie spuchnąć w połowie dystansu bo nie byłem gotowy. Bo co innego wiedzieć, że się przygotowało, a co innego zrobić co się założyło.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Jeżeli w ciągu tygodnia codziennie poruszasz się pieszo to jednorazowo jesteś w stanie przejść sumę wszystkich dystansów z poszczególnych dni tego tygodnia.
Podobnie w przypadku biegania znalazłem takie stwierdzenie:
Chcąc myśleć o maratonie musisz przynajmniej raz w cyklu przygotowań przebiec ok 31 km za jednym razem.
Czemu o tym piszę? Zastanawia mnie czy jest jakiś wyznacznik odnośnie marszów. Załóżmy,, że chcę przejść w ciągu jednego dnia 50 km Przygotowuje się do tego regularnie biegając i wykonując ćwiczenia siłowe z obciążeniem własnego ciała. Czy jest jakaś metoda pozwalająca ocenić w sensownym przybliżeniu, że jestem już gotowy do podjęcia próby na założonym dystansie i mam duże szanse jej sprostać? Myślę tylko i wyłącznie o przygotowaniu fizycznym a nie mentalnym.
Po co mi to? A no np., żeby realnie mierzyć siły na zamiary. I, żeby nie spuchnąć w połowie dystansu bo nie byłem gotowy. Bo co innego wiedzieć, że się przygotowało, a co innego zrobić co się założyło.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/