06-10-2019, 18:46
Bardzo cenny wpis Zbynka. W sumie muszę potwierdzić analogiczną sytacje:
Dwa lata temu zrobiliśmy turę narciarską grzbietem Karkonoszy z Barsusem. Dakotę 10 z Eneloopami Pro wziąłem do donawigowywania.
Dakota trzymana była w kieszeni spodni ''pod'' windshirtem. Obserwowałem drastyczny spadek pojemności. By móc z nich korzystać wyjmowałem aku, w folii trzymałem bezpośrednio przy ciele. GPS trzymany pod windshirtem. Temperatury nie takie duże -7, może (?) -10?
Akumulatorki nie były zajechane, miały 2 góra 3 lata, racjonalnie używane, do GPS.
Kolejne Eneloopy padły mi w domu, używane w radiu w łazience. Tu kilka razy mogły być zbyt mocno rozładowane. Ale w zestawieniu z akumulatorkami ''noname'' z Ikei to dramat. te wyrzuciłem po 10 latach, ładowania badziewnymi ładowarkami, przywracania ich do życia za pomocą ''refershu'' w ładowarce procesorowej.
Dobre doświadczenia mam z Energaizerami. Miałem komplet o pojemności 2800, który wiele przetrwał, łącznie z rozładowaniem ''do dna'' .
Chyba doszliśmy do jakiegoś progu technologicznego. Wyżyłowanie akumulatorka do progu 2800/2900 mAh prowadzi do spadku trwałości. Ta technologia doszła do ściany.
W każdym razie zimą z GPS korzystam z baterii Litowych. Odpalam rzadko. Przynajmniej nie ma problemów.
W szczycie zimy na NGT podobny problem raportował Sted82 po wyrypie w Worku Raczańskim.
Jeszcze jedno tym razem o zwykłych bateriach. W latach 90-tych alkaliczne Duracelle nie wylewały. Wylewała konająca Centra Poznań. Ale teraz już tak. wakacje czyściłem wylane styki w dwóch zabytkowych Tikkach.
---
Edytowany: 2019-10-06 19:51:53
---
Edytowany: 2019-10-06 19:53:48
---
Edytowany: 2019-10-06 19:58:56
-------------------------------------------
Pim
Dwa lata temu zrobiliśmy turę narciarską grzbietem Karkonoszy z Barsusem. Dakotę 10 z Eneloopami Pro wziąłem do donawigowywania.
Dakota trzymana była w kieszeni spodni ''pod'' windshirtem. Obserwowałem drastyczny spadek pojemności. By móc z nich korzystać wyjmowałem aku, w folii trzymałem bezpośrednio przy ciele. GPS trzymany pod windshirtem. Temperatury nie takie duże -7, może (?) -10?
Akumulatorki nie były zajechane, miały 2 góra 3 lata, racjonalnie używane, do GPS.
Kolejne Eneloopy padły mi w domu, używane w radiu w łazience. Tu kilka razy mogły być zbyt mocno rozładowane. Ale w zestawieniu z akumulatorkami ''noname'' z Ikei to dramat. te wyrzuciłem po 10 latach, ładowania badziewnymi ładowarkami, przywracania ich do życia za pomocą ''refershu'' w ładowarce procesorowej.
Dobre doświadczenia mam z Energaizerami. Miałem komplet o pojemności 2800, który wiele przetrwał, łącznie z rozładowaniem ''do dna'' .
Chyba doszliśmy do jakiegoś progu technologicznego. Wyżyłowanie akumulatorka do progu 2800/2900 mAh prowadzi do spadku trwałości. Ta technologia doszła do ściany.
W każdym razie zimą z GPS korzystam z baterii Litowych. Odpalam rzadko. Przynajmniej nie ma problemów.
W szczycie zimy na NGT podobny problem raportował Sted82 po wyrypie w Worku Raczańskim.
Jeszcze jedno tym razem o zwykłych bateriach. W latach 90-tych alkaliczne Duracelle nie wylewały. Wylewała konająca Centra Poznań. Ale teraz już tak. wakacje czyściłem wylane styki w dwóch zabytkowych Tikkach.
---
Edytowany: 2019-10-06 19:51:53
---
Edytowany: 2019-10-06 19:53:48
---
Edytowany: 2019-10-06 19:58:56
-------------------------------------------
Pim