07-01-2015, 13:14
Nie zdecydowalem sie przejsc w koncu ze snieznika na Pradziada. Samemu nie mialem weny zeby napierac taki kawal, ale przy takich warunkach jakie panowaly sadze ze zrobilbym to za jednym pociagnieciem o ile szlaki na calej dlugosci sa przyzwoicie oznaczone. Sniegu w okolicy bylo nie wiele dopiero w poniedzialek zaczelo sypac, szlaki w w wiekszosci przetarte, malo lodu, mozna bylo zasuwac. Jedynie ponad granica lasu ponawiewany snieg, momentami do kolan, reszta bardzo fajna